sobota, 24 lipca 2010

Nie każda panda wie, jak po lawie chodzi się.

Szanowanko!
W tym wpisie napiszę o chodzeniu po lawie, a następnie po niebie. "Punktem Wejścia", że tak powiem, jest szczyt wulkanu, czyli ta dziura z lawą. Nie łatwo tam wejść, ale się jak najbardziej da. Oto dowód:
A następnie po prostu skaczemy! Oto ja lecąca na chmurce. Podoba Wam się?


Dzięki za uwagę, zachęcam do komentowania ;)

PS. Przepraszam, że nie byłam na spotkaniu dziennikarzy! Ładowarka do laptopa mi się zepsuła, a bateria padła. Potem musiałam zabrać komputer do sklepu by "przymierzyć" ładowarkę. Wróciłam dopiero po spotkaniu. Teraz mam takie obolałe łapki (po tym bieganiu z komputerem). Uff! :(

1 komentarze:

:) bardzo pomocne, ja już tak umiem dawno ale gratuluję :)

Prześlij komentarz