Opowiadanie by Dziennikarz @Emilka@Z cyklu "Wyprawy w nieznane"pt. "Dom na szczycie"
Dalej jechałyśmy, a ciotka ciągle powtarzała "za niedługo Panfry". Już przez okienko samochodu widać było pasmo górskie. Spoglądałam szybko na zegarek, dochodziła 20:00. Oczy moje zamykały się. Już przejechałyśmy południe i trochę wieczora. Zasnęłam. Ciotka także była zmęczona, ale dzielnie prowadziła. -Jesteśmy! - zawołała.Powoli otworzyłam ślepia. Było tak ciemno, że nawet nie widziałam swojej własnej łapki. Zabawne jest to, że domu też nie widziałam.-Ciociu?...