niedziela, 22 sierpnia 2010

Krucio przegrywa

Hey!  Hi! Hello!
Dzisiaj Krucio zamienił w kamień...
to coś na Basenie.

Ciekawe kiedy on się w końcu podda?
Przepraszam, że tak krótko, ale
źle się czuje.

Zbaczając z tematu, wczoraj odbył się ślub naszej kochanej
Pomocnik_na_Panfu i Gieniuka.
Oto przepiękna praca wykonana przez Sarę220.
Słyszałam, że wykonywała ją całe 3 godziny!



Krucio czaruje, ja mu plany popsuje i na huśtawce pobuszuje.

Hey!
Mam dla Was kolejne zdjęcia laureatów! To już 4 porcja. Najwyraźniej Ella i Max chcą obdarzyć takimi
pięknymi huśtawkami jak najwięcej osób:


     (ten fotel jest z newsletter'a)

Naprawdę warto pstryknąć fotkę dla takiej huśtawki.
Porcja ciastek, tort i taka huśtawka z przyjaciółmi to przepis na dobry humor przez cały dzień! Pamiętajcie, że można zgłaszać prace na ten konkurs do 26 sierpnia br.

Jak pewnie zauważyliście Ella i Max przyjmują narysowane Pandy jak też takie, które ogólnie całe krajobrazy za nimi nie są zdjęciem.
Jak wydać bez drukarki i aparatu też sobie można poradzić tak jak ta panda:



A oto zdjęcia naszych Laureatów:

Czy wiecie gdzie oni byli?



Pisała dla Was, Karolcia_98

Krucio się się malutkich rzeczy przywiązuje, ale ja mu potem plany psuję ;)

Hejka ^^
Dzisiaj Krucio wymyślił strasznie małą rzecz.
Może jutro jakiegoś tyciego robaka zamieni :/
Eh... Ile z nim roboty :(
Ale zamiast rozpaczać zobaczcie co zamienił tym razem:
Lampion na Basenie.

Może to jest piłka?

E tam! Nie wiem i nie chcę wiedzieć co mogło mi spaść na głowę :P
Niech lampion będzie z Wami!

Buziaki:*
Wasza Agca23

Krucio lampkę w kamień zamienia, czy on lepszych pomysłów nie ma?


Witajcie Pandy!

Musimy znowu pokonać Krucia! Nie traćcie czasu! Wstawajcie z łóżek i w drogę!

Poszłam do Krucia i powiedział mi o kamiennych lampkach. Od razu wiedziałam gdzie je mogę znaleźć, więc spacerkiem ruszyłam na Basen. A tam co ja tam widzę?! Ratownik wołał Manny'ego i jednocześnie oglądał skamieniałą lampkę. Musiałam coś z tym zrobić.


Raz, dwa, trzy lampka kamienna normalną staje się w mig! Ratownik nie wierzył własnym oczom. Podziękował mi serdecznie i zaprosił na lodowy deser. Opowiedział mi, że wołał Manny'ego, dlatego że myślał że lampka po prostu się przepaliła. Pożegnałam się z ratownikiem i wybiegłam z Lodziarni aby powiedzieć Kruciowi co zrobiłam. On jak z resztą zawsze był wściekły, ale dla mnie to nie problem. Wróciłam do chatki, a tam odpoczęłam.

Dobrze to ja już kończę :)

Pa Pandy!