
...czy pamiętacie święta 2009? Jak to było na Panfu? Nie? To ja Wam to trochę przypomnę. Otóż 29 listopada w Dżungli pojawił się ciastek, który codziennie stał w innym miejscu i rozdawał nam prezenty. Pierwszy prezent, jaki dostaliśmy od ciastka był to wieniec adwentowy, na którym co niedziela zapalała się jedna świeczka (4). Największy prezent od niego był dzień później. Dostaliśmy wtedy kominek, w którym co parę dni pojawiały się ozdoby oraz sam ogień. Ciastek poinformował nas też, że w doniczce przed nim stoi nasionko "choinki", które wyrośnie na dorodne drzewo, które będziemy mogli zabrać do domu. Kolejną niespodzianką było pojawienie się św. Mikołaja na plaży. Ogłaszał nam, że codziennie będą pojawiały się ślady Big Boota. W końcu w ostatni dzień udręki szukania go ślady zaprowadziły nas do jaskini, w której się skrywał z prezentami (6 grudnia - mikołajki). Dostaliśmy od niego tło do karty gracza. W końcu 10 grudnia spadł wymarzony ŚNIEG! Całe Panfu pokryło się białym puchem


Ciekawostki: Na boisku zamiast grania w piłkę nożną pojawiła się siatka. W lecie rzucaliśmy bombami z wodą a w zimie śnieżkami.
Mam nadzieję, że tegoroczne święta będą jeszcze lepsze od zeszłorocznych :)