niedziela, 1 sierpnia 2010

Tak na szybko XD

Napiszę szybko, bo jest trochę "późno". Chciałabym Was zaprosić na bloga www.wojnarodzin.blogspot.com Jest to swego rodzaju projekt. Tworzymy dwa drzewa genealogiczne. Jedno mroczne, drugie wesołe. To pomysł mojego kumpla Forela. Jak na razie wszystko w budowie, ale za to otwarty jest CHAT!
Ładny rysunek? Mojego autorstwa. :) To kawałek nagłówka. Ale wejdziecie to zobaczycie ;)

A jak wam idzie praca nad filmikiem do wakacyjnego konkursu? Ja dopiero dzisiaj skończyłam.


Impreza ''Niespodzianka''

  W imieniu KaZa8, który organizuje Imprezę ''Niespodziankę'' pragnę Was zaprosić na to przyjęcie.
  Wszystkie informacje są podane na kartce. Jak widzicie jest to niespodzianka, więc warto wpaść i zobaczyć. Gwarantowana miła atmosfera i dobry humor. Organizatorem jest KaZ8.

Redaktor Naczelna pomocnik_na_panfu

Konkurs

Hej pandy! Mam dla Was konkurs! A moim natchnieniem do konkursu była notatka Tikanii na blogu redakcji. A tytuł konkursu to "Pyszne przepisy pand". Polega on na tym, aby napisać przepis na jakieś danie (ciasto lub deser) i wysłać go pod e-mail: zuzia135678@wp.pl. Każdy przepis zostanie nagrodzony, ale nagrody to jak na razie tajemnica. Każdy przepis zostanie nagrodzony i napisany w notatce. Proszę ładnie je ozdobić na karteczce. Jedna panda może przesłać tylko jeden przepis. To wszystko do widzenia pandy! Pa pa!
P.S : Prace wysyłać do 20 sierpnia

Opowiadanie: "Na Wyspę" cz.1

Witajcie. Oto krótkie opowiadanie o tym, jak... A sami się dowiecie :D.
"Na Wyspę"
Część: "Wyjazd i sztorm"
Gdy dziś rano wstałem, nagle zadzwonił mój telefon.
Szybko go odebrałem. Akurat dzwoniła Ella.
-Adrian12346 to Ty.
-Tak. Czy coś się stało?
-Nie. Chcę abyś popłyną ze mną i Max'em na inną wyspę.
-Jaką wyspę.
-Wyspa Pokopestów.
-No oczywiście. Dla Ciebie wszystko!
-Och dziękuje. Spotkajmy się w Starym Porcie.
-Dobrze. Do zobaczenia!
-Papa.
No ciekawe czemu płyniemy na Wyspę Pokopestów?
Dowiem się w Starym Porcie ;).
Musiałem się przygotować.
Zapakowałem jedzenie i komputer mini.
Zjadłem Pandóweczki.
Pandóweczki to moje ulubione danie :D.
No więc zjadłem i ubrałem się w ciuchy dla pand ze Złotą Kartą.
A wiecie dlaczego? Ponieważ Ella mi pozwoliła.
Trzeba być dobrze ubrany jak się idzie w gości.
I wziąłem walizkę.
Poszedłem do Starego Portu.
Ella i Max już tam czekali.
Ella -O już jesteś.
Max -Siemka.
Ja -To jak, płyniemy?
Ella -Tak. Już biorę klucze do łodzi od Pandaberda.
Wsiedliśmy do łodzi i popłynęliśmy na Wyspę Pokopestów.
Podczas drogi Ella zrobiła się głodna.
Szybko dałem jej moje pandóweczki.
Max wyjadł mi wszystkie chipsy z walizki.
Płynęliśmy i płynęliśmy.
A nagle sztorm.
Ella szybko zadzwoniła do Kamarii.
Ella -Kamario, Kamario!
Kamaria -Tak Ello.
Ella -Szybko zrób coś, żeby nie było sztormu na wodach Panfu-Pokopestów!
Kamaria -Postaram się.
I nagle się rozłączyło.
Był to straszny widok. Wszystko się zalewało.
Nie wiedziałem czy przeżyjemy.
Poszedłem do kabiny i zasnąłem.
Ella oraz Max też.
Dobranoc :d.
Co się stało dalej dowiecie się jutro w części numer dwa.

Ciąg dalszy Opowiadania - Przeze mnie ktoś nie może zrobić sobie śniadania.

Dalszy ciąg opowiadania ;)

Dzisiaj byłam okropnie zmachana. Musiałam dostarczyć kilka zamówień dla innych pand. Tak, dobrze myślicie, dorabiam jako listonosz. Schudłam dziś kilka kilo. Gdy wróciłam włączyłam telewizor. Moim oczom ukazała się strasznie niska panda, w starym swetrze, trzymająca malutką pandę, pewnie swoje dziecko. Jej niestaranny ubiór i robiona na szybko, niechlujna fryzura świadczyły, że ta panda jest pracującą mamą. Panda ta wyglądała na zdruzgotaną, a zarazem wściekłą.
-Ciekawe co dzisiaj chcą sprzedać.- Zastanowiłam się. Wstałam i zaczęłam robić sobie obiad Machinoxem8B Ultra. On naprawdę uciera bambus pierwszorzędnie! Gotując, zerknęłam kątem oka na telewizor. Obok matki z dzieckiem stał prezenter programu Fakty Panfu.
Bardzo lubię tego prezentera. Wyglądał, jak zawsze, promiennie.
-Dzień Dobry Wam pandy!- Zawołał do kamery.- Dzisiaj jesteśmy w domu rodziny...
-Pandowiczów!- Powiedziała szybko niska panda. Zapewne Pani Pandowicz.
-Mam przyjemność rozmawiać z Alicją Pandowicz. Pani Alicja całe dnie robi jedzenie dla całej rodziny, robi prawdziwe domowe obiadki. -Powiedział ukazując swe białe lśniące zęby.- Niech pani opowie co się stało.- Zwrócił się do pani Alicji.
Panda, chyba z przejęcia, upuściła malutką pandę. Gdy się schyliła by podnieść zapłakane maleństwo, jej kok się rozwalił, a włosy opadły na oczy i zrobiła się reklama.
-W takich momentach.- Mruknęłam czyszcząc Machinox8B Ultra. Właściwie nie jest mój. Wygrałam go w jakimś konkursie: "Chudnij gotowaniem jak inne pandy" czy coś takiego, w którym nie brałam udziału. Reklamy szybko się skończyły i pojawiła się znów rodzinka. Po chwili było już tylko zbliżenie na panią pandę Alicję.
-Wzięłam udział w konkursie "Gotuj i chudnij z innymi pandami", gdzie do wygrania był nowy robot kuchenny Machinox8B Ultra. Mój Machnox4 jest już rozwalony do reszty, no i potrafi tylko miksować, najcieńsze rzeczy. Napisałam dietę mojego autorstwa i kilka przepisów. Po paru dniach dostałam list i zrozumiałam, że wygrałam. Dostałam gratulacje, propozycje zrobienia sobie zdjęcia z robotem kuchennym i przysłaniem do studia by pokazać w Faktach Panfu, ale...
-Ale pani Alicja nie dostała nagrody!- Zawołał bohatersko prezenter.
-Właśnie.- Szlochała Alicja kuląc się w kącie swojej kuchni.- To by mi bardzo ułatwiło życiee...
Muszę wstawać co dzień rano, by ucierać własnymi łapkami jedzenie dla rodziny, która liczy całe pięć pand licząc ze mną!
-Pani Alicja nie wie co robić. Jeśli konkursy zorganizowane przez firmę Kuchniapand, to zawsze oszustwa, trzeba to zgłosić do prokuratury!- Powiedział prezenter.- Jeśli macie jakąś radę do pani Alicji dzwońcie teraz na numer podany na dole ekranu.- Powiedział i obdarzył wszystkich jeszcze raz promiennym uśmiechem.
Podniosłam słuchawkę i zaczęłam powoli wybierać numer. Nie byłam pierwsza. Linia była zajęta a prezenter odebrał już inny telefon.
-Tu prezenter Faktów Panfu, Henryk Moris, z kim mam przyjemność?
-Dzień dobry.- Powiedział cieniutki przenikliwy głosik.- Tu panda Lilia. Chciałam powiedzieć, że ja też brałam udział w tym konkursie i...- Nagle się rozłączyło. Pan Moris zmarszczył brwi i odebrał kolejne połączenie. Usłyszałam swój oddech w telewizji.
-Tu FaktyPanfu! Czy masz jakąś radę do pani Alicji? Co o tym wszystkim sądzisz?
-Pani Alicja...- Powiedziałam i jak echo usłyszałam to w głośnikach. Teraz już mogę mówić.- Jestem bardziej niż pewna, że nagroda pani Alicji trafiła gdzieś do innego domu. Tylko jak ją znaleźć?
-To słuszna myśl. Jeśli ktoś dostał tą nagrodę i nie oddał po kilku dniach to przestępca!!!- Zaczął mówić Moris, ale ja wyłączyłam telewizor. Zapakowałam robota kuchennego, napisałam list i wysłałam do Kuchniapand.
Po paru dniach dostałam wiadomość o nower marce Robotix. To zupełnie nowecześniejsze niż Machinox! Narazie jest pierwsza wersja i nie będę jej kupować. Kupię sobie Robotix2!

Misja z Kruciem.

Siemka.
Oto misja z Kruciem.
1. Idziemy do Krucia,który mówi.

Widać po nim jeszcze raz zaatakował Bibliotekę.
Ale jak to z misją.
Potem do Kamarii rozwiązać zagadkę.
Co dostaliście? Ja dostałem gitarę.

I na koniec idziemy do Biblioteki odczarować fotel.

PS. Biblioteka to to pomieszczenie za Lodziarnią.

Krucio traci powoli moce, a ja od tych foteli się pocę!!!

Hej pandy! Dzisiaj poszłam do Krucia i co widzę? Wąsy mu zmalały!
Krucio zamienił już drugi przedmiot w Bibliotece. Wcześniej była to wielka kanapa, a dzisiaj mały fotel. To świadczy o malejącej mocy czarodzieja.
To chyba tyle jak na razie. Zaraz dopiszę co zrobiłam z Machinoxem8B Ultra ;)
PS. Ładny znaczek? Zrobiłam tak na próbę.

Co się stało?!

Witajcie!
Opowiem Wam coś co mi się zdarzyło.
No więc poszłam do Lodziarni.
Wtedy zaczęły mi się ruszać nogi!!!
Nie mogłam przestać ; [
Innym pandom też się ruszały.
Nawet Cuddle jakiejś pandy ruszał nogami.
Może Krucio rzucił jakiś urok na Panfu?
Pobiegłam przed Oborę.
Tam nic!!!
Prze teleportowałam się do Miasta, a tam znowu; [
Co jest?!
Pobiegłam do chatki.
Tam ciągle tak się działo!!!
Położyłam się w ubraniu.
Zasnęłam.
Gdy się obudziłam efekt minął.
Pobiegłam sprawdzić w Mieście i w Lodziarni.
Tam nic.
Hurra; ]
Może Kamaria rozlał się eliksir?
Ja nie wiem;D

Dziś jadę!!!

Witajciee; ]
Mmmm...
Pyszne te tosty z bambusem.
Mniam.
Jak wstałam poszłam pokonać Krucia, a teraz jem śniadanie...
Nie mogę się doczekać!!!
Jeszcze nigdy nie byłam na Litwie.
No to na tyle!!!
Aha dziś Krucio zamienił fotel w Bibliotece.
Ja dziś wylosowałam takiego miśka ; ]
A Wy???
Piszcie w komciach ;p
Papatki!