Witajcie.
Dzisiaj przechodząc po Panfu zachciało
mi się czytać. Poszłam do Biblioteki, wzięłam książkę
i usiadłam na fotelu.
Bardzo lubię Calineczkę.
Zawsze ją czytam, bo jest ciekawa i bardzo fajna.
Nagle ktoś wszedł do Biblioteki. Była to panda Mysiak.
Bardzo się ucieszyłam ze spotkania.
On też widocznie bo się uśmiechnął i wesoło mnie powitał.
Miał dla mnie ważną informacje.
Otóż za 5 minut miała się zacząć jego impreza. Pobiegłam do miasta
i zauważyłam pandę pandziulę. Powiedziałam jej, że czekam na Mysiaka.
Ona odpowiedziała mi, że też na niego czeka.
Zaproponowała mi, żebyśmy poszły do jego chatki. Gdy dotarłyśmy nikogo nie było xC.
Pogadałyśmy sobie i pośmiałyśmy się.W końcu przyszła jakaś panda.
Była to Blondzi. Po chwili pokój został zapełniony 10 pandami.
Mysiak krzyknął, że zaraz będzie tu niespodzianka.
Ucieszyłam się po uwielbiam niespodzianki. Zastanawiałam się co to takiego może być.
Po czasie do chatki przyszła ta niespodzianka hehe, a była to panda o nicku
Panfu_Max. Zerwałam się z kanapy.Wszyscy zadawali mu mnóstwo pytań.
Tańczyliśmy i wygłupialiśmy się.
Po chwili Mysiak zaproponował, że odwiedzimy chatkę Max'a.
Wszyscy się zgodzili i ruszyliśmy w drogę.
Zmęczona tańcami i bieganiem usiadłam na bardzo miękkiej sofie.
Byliśmy w chatce Max'a.
Widocznie wszystkim podobał się wystrój chatki.
No i mieli rację. Chatka była bardzo przytulna.
W końcu ktoś zaproponował, żeby zrobić sobie oddzielnie fotkę.
Pierwsza była pandziulka. Ja byłam 3 w kolejce.
Było super, ale Max musiał już iść.Wszyscy go pożegnaliśmy i pobiegliśmy z powrotem do
chatki Mysiaka.Wszyscy dobrze się bawili. Nawet ja, największa imprezowiczka xD.
Niestety przypomniałam sobie, że muszę iść na zakupy.
Pożegnałam się z przyjaciółmi i poszłam.
Impreza była świetna. Bardzo dziękuje Mysiakowi, bo gdyby nie on,
na imprezie by mnie nie było.