niedziela, 26 września 2010

Wielkie odwiedziny

Witajcie!
Dziś jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ... odwiedza nas znany na całym Panfu zespół The Smashing Pancakes! Przyjedzie na naszą wyspę aż z Japonii, aby razem z nami świętować urodziny samego Max'a! Koncertować będą w najbliższy piątek na Torze Wyścigowym. Ja cieszę się chyba najbardziej, ponieważ zobaczę ich pierwszy raz! Tyle czekałam i w końcu się udało! :P
Mam dla Was jeszcze taką małą kartkę od zespołu. :)


Powyższe zdjęcie pochodzi z Dziennika Max'a i Elli. :)
Oprócz tego na Panfu wyświetlany jest film w San Franpanfu. Nosi on nazwę "The Last Days of Krucio" i każdy (bez wyjątku) z nas gra w nim małą myszkę. :)
Pozdrawiam,
Milkaa1508

PS. Przepraszam, że nie napisałam kolejnych dwóch części opowiadania, ale coś się stało z bloggerem. Jutro napiszę cz. 3.
PS.2. Proszę zapisywać się na konkurs, który został przedłużony z powodu małej ilości chętnych.

Przodkowie Elli

Cześć Pandeczki!
Chciałam Wam opowiedzieć o przodkach naszej Elli.
Nie wiecie, a może już wiecie, że Elli prapraprababka była hrabiną.
(zdjęcie znalezione w bibliotece Panfu)

Hrabina mieszkała z rodziną w wielkim pałacu o nazwie Pandorama. Pewnie stąd wziął się serwer Pandorama na Panfu. Miała własnego lokaja, który spełniał jej wszystkie wymagania.
Zawsze rano czekał na nią koń rasy Shasan wykąpany, uczesany, piękny biały koń, na którym jeździła. Popołudnia spędzała na długich rozmowach z rodzicami. Wieczorami chodziła na spacery do ich wielkiego ogrodu gdzie mieszkały zwierzęta, których jeszcze nie odkryto.
Pewnego dnia hrabina jeżdżąc rano na koniu spotkała młodzieńca o imieniu Maximilian, który był szlachcicem. Od pierwszego wejrzenia zakochali się w sobie.
Od razu powiedzieli to rodzicom. Rodzice szlachcica zaakceptowali hrabiankę, ale niestety rodzice hrabianki Elliny nie zaakceptowali ukochanego dziecka. Córka bardzo się na nich zdenerwowała i razem z Maximilianem uciekła.
Po pewnym czasie rodzice rozmawiając powiedzieli, że to co zrobili jest nie wyobrażalnie złe, więc napisali do córki list, aby wróciła do pałacu do wschodniego skrzydła.
Lecz ona nie posłuchała i zakopała list gdzieś na wyspie Panfu, ale nie wiadomo gdzie.
Tą historię znalazłam w zamkowej komnacie. To była bardzo interesująca opowieść.
Pa

Egipski sen

Opowiadanie Dziennikarki @Emilki@

pt. "Egipski sen".

Kolejny dzień po szkole. Męczące ćwiczenia na w-f' 'ie doprowadziły mnie do kompletnego chaosu w głowie. Wraz z zachodem słońca spojrzałam za okno. Zobaczyłam tam grupkę pand, które beztrosko grały w piłkę, ale ja nie miałam już siły na granie. Postanowiłam poleżeć sobie na łóżku i trochę porozmyślać. Tyle rozmyślałam, że aż zasnęłam.

Przeniosłam się tak jakby do zupełnie innego świata. Było w nim pełno piasku i piramid. Gdy zobaczyłam wielki posąg lwa-człowieka domyśliłam się, że jestem w Egipcie.



Przeraziłam się i to bardzo. Przeszłam nie cały kilometr i napotkałam TUTENCHAMONA!
Zaczął opowiadać jaki ten Egipt jest starożytny. Zaprosił mnie do restauracji, ale żeby do niej wejść muszę się przebrać za Kleopatrę! Trudno...

Może i nie wyglądam na prawdziwa Kleopatrę, ale i tak zostałam wpuszczona do restauracji.
W menu nie było nic pysznego, więc tylko poprosiłam o wodę, a gdy tak ją piłam, nagle się obudziłam. Byłam wspaniale wyuczona o starożytnym Egipcie. W następnym dniu szkoły bezbłędnie odpowiadałam na temat kraju nad Nilem.
Koniec!