niedziela, 10 października 2010

Level Booster


Cześć!
Dzisiaj działa nasza maszyna Level Booster!
Bardzo się ciesze i w ogóle to miałam parę niespodzianek.
Mam 48 level.
Opowiem Wam moją zabawną historyjkę.


Wstałam o 10:00.
Pomyślałam sobie, że za 10 minut będą urodziny roku, czyli 10.10.2010 o 10:10.
Zastanowiłam się, co by tu szczególnego zrobić.
Niestety musiałam iść do łazienki.
Pech chciał, że trochę tam posiedziałam.
Była 10:10.
Pobiegłam na Boisko. Nie wiedziałam, co mam zrobić.
A co mi tam! Za rok też będzie to samo.
Ruszyłam do Miasta.
Nie dość, że musiałam czekać na zielone światło, to jeszcze
chamski kierowca. Jest zielone - pomyślałam.
Ja przechodzę na drugą stronę ulicy, a tu mi ktoś podjeżdża. Uciekam.
Jest czerwone światło dla pieszych, ale kierowca nie jedzie.
On jest pijany, czy co? - pomyślałam.
Podchodzę do niego, a on okazuje się być sową.
Dzwonię po policje i przechodzę na drugą stronę ulicy.
Wchodzę do sklepu z pamiątkami.
Patrze, a tu grupa pand plotkuje.
Podchodzę i słyszę, że plotkują o mnie! Natychmiast wychodzę ze sklepu. Jest bardzo ciepło, więc idę do Lodziarni. W drodze do niej widzę policje, sowę i
jakąś pandę.
Podchodzę i słyszę, co mówi panda.
-Ta sowa ukradła mi samochód! - powiedziała.
Policja wlepia mandat sowie i odchodzi.
Dziwny świat. Wchodzę do Lodziarni i proszę o lody.
Poprosiłam oczywiście o truskawkowe, bo to moje ulubione.
Wychodzę ze sklepu z lodem. Nagle jakaś panda na rolkach nie zauważyła mnie i wjechała na mnie. Lód mi spadł na ziemię. Co za pech! Natychmiast biorę telefon i już chciałam zadzwonić po pogotowie drogowe, aż tu nagle widzę, że samolot zahaczył kołem o linie wysokiego napięcia. Uciekłam. Bałam się, że na mnie spadnie. Idę do Dżungli.
Wchodzę do jaskini i sprawdzam co nowego u profesora Bookworma.
On siedzi i ogląda "P jak Panda".
Nie cierpię tego serialu, więc wychodzę. Idę w kierunku Maszyny Niespodzianki. Niestety nie ma nic dla mnie. Patrze, a tu jakaś kolejka.
Stanęłam na końcu i czekam. Mija godzina, półtora.
Jestem obok maszyny zwiększającej level. Poddenerwowana patrzę
jak jakaś panda wchodzi na nią. Widzę laser i hełm.
Ach to tak! Dzisiaj działa Level Booster! Mija 10 minut. Nareszcie nadeszła kolej na mnie!Wchodzę na nią, ale nic się nie dzieje.
Schodzę i kopię w maszynę z całej siły. Miałam czekać tyle czasu, żeby
tak się stało? Wchodzę jeszcze raz. Otrzymuje hełm.
Nagle czuje mrowienie w mojej łapie. Schodzę i czuje, że mam chęć do tańczenia. Tak, umiem nowe kroki tańca!
Wróciłam roztańczona do domu i włączyłam telewizję.
To był zwariowany dzień.


Koniec.
Pisała dla Was:

Witajcie!

Hej!
Od tej pory ja również będę pisać dla Redakcji-Panfu!
Moich notek możecie się spodziewać codziennie! (albo częściej)
Jeśli chcecie częściej czytać moje artykuły i reportaże to zapraszam was na mojego bloga. (o Panfu oczywiście) www.zubika.blogspot.com
Mam nadzieję, że polubicie mój styl pisania, a moje reportaże zrobią na was wrażenie.
Mam zamiar robić także filmy na potrzeby bloga! Pracuje już nawet nad dziennikarskim intro.
Dołączam wam jeszcze moje zdjęcie :)



Maszyna Level Booster działa

Cześć. Mam dla was całkiem miłą nowinę czyli... maszyna Level Booster dziś zadziałała!
Który macie poziom? Mnie akurat przeniosło dziś na 43. Na dziś to wszystko. Pisał dla was Dziennikarz levy2001. Do napisania.