niedziela, 19 grudnia 2010

Nabór na Opiekunów i Filmowiec Zimy!

  Nadszedł dzień zapisów chętnych Dziennikarzy którzy chcą pomagać naszym nowym kolegom i koleżankom w zrozumieniu wszystkich przepisów, zaaklimatyzowaniu się w Redakcji-Panfu, czyli w skrócie mówiąc Nabór na Opiekunów! Każdego chętnego Dziennikarza proszę o komentarz z treścią następującą: "Ja, (Wasz nick), zamierzam wziąć udział w Naborze na Opiekunów". Pamiętajcie, że w następnej turze będzie trzeba odpowiedzieć na pytania. Nie są one trudne, lecz bardzo podobne do tych, które dostają Kandydaci na Dziennikarzy. Zachęcam!
  Drugą sprawą jest wybieranie Filmowca Zimy. Każdą osobę, która umie robić filmy zachęcam do udziału! Tak jak w poprzednim, należy napisać formułkę, a później tylko ankieta i robimy filmy! Zachęcam! 

Powiem jeszcze tylko, że zgłoszenia i do Naboru, i wyborów Filmowca przyjmuję tylko i wyłącznie w komentarzu do 21 grudnia godziny 23:41. Każde, podkreślam, każde zgłoszenie przesłane choć minutę później nie będzie przyjmowane.

I ostatnia rzecz. Na początku gratuluję Erykowi20000 i Eliszy uzyskania plakietki, którą dostaną niedługo. W związku ze zmienieniem kart gracza proszę wszystkich Dziennikarzy o ponowne przesłanie zmienionych, ale koniecznie całych (z zieloną ramką) zdjęć.

 Najlepsze blogi o Panfu

PS. Spotkanie bożonarodzeniowe w sobotę o 14:30 w Mieście na świecie Pandama. Nowy Filmowiec będzie mógł się wykazać. Zostanie również zrobiony konkurs na najlepsze streszczenie imprezy razem ze zdjęciami. Mnie na spotkaniu nie będzie, więc kto najlepiej wytłumaczy mi co robiliście - otrzyma 30 Punktów! "Władzę" sprawować będzie wtedy Filmowiec Zimy.
Zapraszam wszystkich Dziennikarzy i Czytelników.

Adwent cz.19

Witajcie Pandy ^^
Ja na chwilkę, powiem jakie dzisiaj dostajemy prezenty:
 
Pozdrawiam!
Wasza szybka i mała Agca23

W skarpecie kolejny prezent znajdziemy,...



... a jest to słodka laska i dzwoneczki
z kokardką!
Święta za 5 dni -
zacznijmy ozdabiać swoje chatki!
Dzisiaj straciłam Złotą Kartę. Nie zabrali mi jednak mebelków i stroju. Problemy techniczne jak sądzę. Kiedyś w Dzień Złotych Pand też pozostawały pandom ubranka i wystroje chatek. Cieszę się, bo przynajmniej na święta nie będę miała pusto w chatce.
Jest nawet komputer,  na którym napisałam dla Was tą notkę. :)
Jestem cała szczęśliwa. Słyszałam od mojej przyjaciółki Bloomi123, że otrzymała odpowiedź od Maxa i Elli na temat jej konkursu. Nikt o nim nie wie oprócz mnie, Maxa, Elli i Bloomi123. Postarają się wykorzystać pomysł na konkurs pod tytułem "Narysuj zimę na Panfu". Wiem tylko, że będziemy musieli narysować w "Pincie," lub na kartce krajobraz zimy na Panfu i siebie uprawiającego sporty zimowe. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam. ^^

Wszystkiego najlepszego...


... Emilko (Natalio) z okazji twoich 11 urodzin!
Dużo szczęścia i zdrowia, dobrych ocen w szkole
życzy Ci Stella.

Adwentowe prezenciki

Hejka!
Adwentowych prezentów ciąg dalszy! Dzisiaj znalazłam w skarpecie to:

Mniam. Pyszna musi smakować ta cukrowa laska. Podobno smakuje waniliowo albo miętowo.
Pa!

Lodowisko i słodka nagroda!

Cześć wszystkim!

I jak tam, przyzwyczailiście się do nowych ciał? Jak dla mnie są w porządku, ale nie o tym teraz mowa. Mam zaszczyt Was poinformować, co jest dzisiejszym prezentem adwentowym, ale najpierw historia, która temu towarzyszyła. Otóż dziś o 10:00 poszłam do Igloo ze swoją przyjaciółką Olgą. Gadałyśmy o chłopakach itp. Nagle Olga się poślizgnęła, a za nią ja. Dobrze, że umiałam jeździć na łyżwach złapałam równowagę i pomogłam utrzymać ją Oldze. Jechałyśmy bardzo długo, a końca lodowiska nie było widać. Przez chwilę wydawało nam się, że widzimy oazę, ale po chwili ujrzałyśmy zamarznięte morze! To było straszne! Lód się pod nami łamał. Jako pierwsza do wody wpadła Olga. Zaczęłam wołać:
-Pomocy! Help! Ratunku!
Krzyczałam we wszystkich językach jakie znałam. Niestety wszyscy świetnie bawili się w Igloo. W pewnym momencie ujrzałam czarną plamę biegnącą w naszą stronę.
-„Nie to nie możliwe, Sir Amon?” – myślałam – „Tak to on!”
Przybiegł do mnie ważący 30 kilo Owczarek Niemiecki o imieniu Sir Amon! Mój pies pobiegł do Olgi i pomógł jej wyjść z wody. Była cała przemarznięta, ale na szczęście miałam mój koc i owinęłam Olgę w niego. Powiedziałam swojej przyjaciółce, że ja odbiorę za nią prezent i przyjdę do niej do chatki. Oczywiście się zgodziła. Naszym dzisiejszym prezentem adwentowym była laska cukrowa. O mało jej nie zjadłam! Tak skończyła się moja historia!

Wasza Pelagia1999 ;)