środa, 3 listopada 2010

Żegnamy stare, witamy nowe!

Hej!
Dzisiaj, gdy spacerowałem po Panfu, dostrzegłem coś bardzo dziwnego a zarazem interesującego. Otóż niby to nic wielkiego, ale jednak trochę zmienia nasze życie na łatwiejsze. Mianowicie nasz robotnik - Manfred - postawił nowe tablice informujące, co gdzie się znajduje. Zapewne ułatwi to nam życie codzienne na Panfu i pożegnamy te różne zakamarki, których nie znaliśmy do tej pory. Mi ta informacja bardzo się spodobała, bo mieszkam na Panfu nie tak krótko, a nie znałem wszystkich nazw miejsc. Teraz Manny mi je „powiedział”.

Dziennikarz Makarena11

Jak moje włosy stały się czerwone?

Opowiadanie by Dziennikarz @Emilka@

pt. "Jak moje włosy stały się czerwone?".


Pewnego pięknego jesiennego dnia wyszłam na krótki spacer z Bolisiem. Już byliśmy w San Franpanfu. Spojrzałam na Salon Piękności. Na ściance budynku widniała karta z wiadomością od fryzjerki : "Dzisiaj specjalna oferta! Farbowanie włosów za jedyne 100 monet. Wskoczcie już teraz!" Oferta mówiąc szczerze przyciągała. Postanowiłam wstąpić, ale najpierw odprowadzę Bolisia do domku. Po 10 minutach znowu byłam w centrum "San" - tak potocznie mówią pandy na San Franpanfu. Wkroczyłam na teren Salonu. Fryzjerka ucieszona klientką zaraz się mną zajęła. Usiadłam na jednym z krzeseł. Podała mi ona katalog z fryzurami. Wybrałam sobie jasną fryzurkę - blond. Po tych ciemnych włosach dobrze mi zrobi "olśnienie". Miła panda z tej fryzjerki nazywała się Julie (Dżuli). Zaczęła się praca. Powoli Julie myła mi włosy, potem zabrała się za farby. To był moment dla mnie najważniejszy. Julie pobiegła do magazynu po flaszeczkę farby. Wzięła nieduży fryzjerski pędzelek i farbowała moje włosy. Podała mi lusterko, a sama poszła do magazynu po jakieś dodatki. Z przerażeniem przejrzałam się w lusterku. Moje włosy nie były blond, lecz przybrały barwę czerwoną! Odmalował się na mojej twarzyczce smutek. Po chwili przyszła fryzjerka. Spojrzała na mnie. I pozwoliła sobie opowiedzieć, czemu mam czerwone włosy.
"Od zawsze miałam problem z kolorami. Mama mi powtarzała,ze jestem daltonistką. Ja na to nie zwracałam nigdy uwagi. W magazynku dopiero był problem. Tysiące tysięcy flaszeczek farbki, a jedna fryzjerka?! Co ja miałam zrobić? Pomyślałam, że blond jest gdzieś po prawej. Szukałam macałam, aż znalazłam wymarzony "blond", lecz nie wiedziałam, że to była ostra czerwień. Ale przecież daltoniści czerwień mylą z zielenią! Już nic nie rozumiem."
Nie byłam pocieszona tym faktem, ale przebaczyłam Julie jej pomyłkę.
Czerwień nie jest taka zła. Julie zrobiła mi piękny warkocz, aby mi wynagrodzić pomyłkę.
Zostałyśmy przyjaciółkami. Pogadałam z nią dobre 2 godziny, nadszedł nowy klient, więc pobiegłam do domu. Taka to była historia moich włosów...

Zaginiona cz. I

Witajcie Drogie Pandy!

Dziś opowiem Wam, co mnie spotkało. Rozwinięcie jest dość straszne,ale zakończenie zaskakujące ;) . Ta opowieść jest zbyt długa jak na jeden post, więc napiszę ją w kilku, ale co kilka dni. Zapraszam na cz. I ! ;)

Jak co rano wstałam, zjadłam śniadanie i przygotowałam się do szkoły. Byłam już w skafandrze, gdy zadzwonił do mnie telefon. Sprawdziłam kto to .


Była to Yo1o1. Poznałam ją na wakacjach na wyspie Pandanda, a teraz przeprowadziła się na Panfu. Przed chwilą do mnie dzwoniła, więc się zdziwiłam, że znów do mnie dzwoni. Oczywiście odebrałam. Zaczęła się rozmowa:
-Pelagia nie idziemy dziś do szkoły – powiedziała uradowanym tonem. 
–Może zamiast tego do mnie przyjdziesz - spytała.
-Nie idziemy do szkoły? – zdziwiłam się. –Na serio? Super wieść! Zapytam się tylko mamy czy mogę i już do ciebie lecę. Może nawet u ciebie przenocuje skoro jutro weekend - powiedziałam uradowana.
-Super! Dzwoń szybko do mamy i tu przychodź – powiedziała Yo1o1.

Od razu zadzwoniłam do mamy. Oczywiście się zgodziła. Spakowałam to, co sądziłam, że się przyda na nocowaniu, czyli: piżama, ubranie na zmianę, latarka, magazyny, książka, miś, telefon, robótki ręczne, itd… Nie wiem, gdzie to wszystko pomieściłam, ale gdzieś na pewno. Gdy zadzwoniłam do drzwi zdziwiłam się, gdyż nikt mi nie otworzył. Dzwoniłam tak cały czas aż ktoś mnie zaczepił.
-Nie dzwoń już tak, bo uszy mnie bolą – powiedział nieznajomy.
-Bardzo przepraszam, ale przyszłam do koleżanki, a ona mi nie otwiera – odpowiedziałam.
-Czy ona nie nazywa się Yo1o1? – zapytał.
-Tak właśnie się nazywa – powiedziałam zdziwiona.
-Przykro mi, ale rano było włamanie do jej mieszkania i ona została porwana – powiedział.
-CO?! – krzyknęłam. –TO NIEMOŻLIWE! – pobiegłam przed siebie.

To koniec pierwszej części. Wiem, że nic się na razie nie dzieje, ale to dopiero wstęp. Niedługo czeka Was ciekawe rozwinięcia, więc jak mówią Max i Ella :

„Trzymajcie łapki na pulsie!”

Wasza Pelagia1999 ;)

Ja i Redakcja ;(

Hej pandy!
Teraz będę mniej pisać, ponieważ Panfu mi się zepsuło. A więc bardzo proszę openbk, żeby nie skreślał mnie z grona Dziennikarzy za to, że mało pisze, ale to przez komputer.

Do zobaczenia, Pandy!

Wyniki Konkursu #13

  No i co ja mam z Wami zrobić? Mówiłem, że każde zwierzę musi być podane w takiej formie, jak w kluczu odpowiedzi. Mówiłem także, że każda odpowiedź musi być w osobnym komentarzu. Tylko jedna Pelagia1999 mnie posłuchała. Milkaa1508 również napisała jeden komentarz z jednym zwierzęciem, lecz później również ona się zapomniała. Oj, moi mili Dziennikarze.
  Postanowiłem każdej osobie, która brała udział dostanie po 2 Punkty. Dodatkowo Pelagia1999 dostanie 4 Punktów, a Milkaa1508 2 Punkty.
  Następnym razem proszę o dokładniejsze czytanie. Może następnym razem będzie jakiś matematyczny konkurs? Zobaczymy!

Telepandia?

Witajcie Drogie Pandy!

Dziś pojawił się nowy wpis w Dzienniku Max'a i Elli . Dotyczy on "TELEPANDII". Dziwna nazwa, prawda? Pewnie już się domyśliliście, co to jest. To coś jak telepatia, ale według Prof. Bookworma łatwiejsze. Nasi dzielni reporterzy postanowili sprawdzić, co się dzieje w latarni, a przy okazji oto zdjęcie tego co się dzieje na Panfu:


Więc..., a tak! Nasi reporterzy nie byliby najlepsi gdyby nie sprawdzili, co się tam dzieje. Gdy weszli na samą górę latarni Profesor powiedział: "Super! Osoby do testowania mojego nowego eksperymentu!". Max i Ella się przestraszyli. Postanowili się jakoś z tego wyplątać, ale się nie udało. Profesor wszystko im wytłumaczył. To, co działo się potem musi być straszne, gdyż reporterzy postanowili powiedzieć nam o tym w następny piątek, wtedy też Bookworm będzie na nas czekał na Plaży. Kończę.

Wasza Pelagia1999 :)


Zapraszam

Cześć!
Dzisiaj noteczka krótka i nie na temat Panfu ^.^.
Z resztą i tak nic się nie dzieje.
Zapraszam Was na moją imprezę z okazji 500 dni na Panfu.
Obecność obowiązkowa ^.^. Żartowałam. Czasami i ja nie jestem
na fajnych imprezach
.

PS. Openbk i Emilko.
Przeczytajcie to co jest na samym dole!
Pozdrawiam

Nie, nie, nieeee!!

Cześć!
Nie wiem czy będę pisać tutaj dalej!
Wczoraj moderatorzy skasowali mi moją Agcę23!
Gdy tylko ją odzyskam, na pewno będę pisać.
A oto moje ostatnie zdjęcia:
Z latarni wydobywają się jakieś dziwne błyski.
 

Nie wiem co to jest.
Inni dziennikarze Wam powiedzą :( Ja muszę iść po słoiczek na łzy ;(

Papatki!
Być może na zawsze!
Wasza Agca23

Mała wielka przygoda...

Hej Pandy! Dzisiaj rano udałam się nad wodospad porobić zdjęcia. Niestety aparat wpadł mi do wody... Żadnego zdjęcia nie zrobiłam... : [  Następnie poszłam do jaskini profesora Bookworma, gdzie miałam spotkać się z jedną z moich koleżanek. Postanowiłyśmy się odmłodzić ;] Ja pierwsza weszłam do maszyny i..., i... Ogromnie się przestraszyłam, bo gdy już chciałam wyjść, nie mogłam otworzyć drzwi! Maszyna cały czas mnie zmniejszała, aż w końcu stałam się rozmiarów mrówki. Taka malutka miałam szansę prześlizgnąć się pod drzwiami!
Ciąg dalszy napiszę Wam jutro ;)
Zubika

Kolekcja nowa jest wyjątkowa!

Hej pandy!
Przepraszam, że piszę o tym tak późno, ale długo zastanawiałam się, jak to ująć w odpowiednie słowa... Oto kolekcja nowa, jest wyjątkowa! Chodzi mi o nowe mebelki :) Niestety nie mam zdjęć, ponieważ zepsuł mi się aparat... : ( Ale wróćmy do mebelków! Motywem przewodnim tej kolekcji są akwaria! : ) Będą doskonale pasować do każdej chatki! : D Kolekcja ta składa się z czterech mebli. Jest okrągłe akwarium ścienne, prostokątne akwarium podłogowe na złotych nóżkach,  nie zabrakło tutaj także lampy-akwarium ani ślicznej beżowej sofy z akwariowymi podłokietnikami! : D Cała kolekcja prezentuje się niesamowicie pięknie w połączeniu z chatką-akwarium! Ale... ale należy uważać... bo jeśli zbijemy któreś z mebli z naszej chatki zrobi się bar sushi! Mam nadzieję, że lubicie sushi : ) Bo jeśli nie to radziła bym wam uważać jak chodzicie. ;]

Gorąco was pozdrawiam Zubika.

Na Panfu błyski przyniosą nam zyski...

Hej Pandy!
Pewnie wiecie, że coś dziwnego dzieje się z naszą kochaną latarnią... Ale to nie musi koniecznie być coś złego... Może profesor Bookworm szykuje dla nas nową misję? To by było super, nieprawdaż? Wiele pand snuło już przeróżne historie o tym, co się dzieje z naszą latarnią... Jedne pandy mówiły, że nasz profesor tylko wymienia tam żarówkę, inne, że to na pewno złe duchy i demony... A jeszcze inne pandy mówiły, że profesor Bookworm (jak na każdego przyzwoitego szalonego naukowca przystało) tworzy Frankenpandę... Ja jestem chyba najbardziej skłonna uwierzyć w ten trzeci domysł - tym bardziej, że stało się to tuż po Halloween. Eh, aż ciarki przeleciały mi po plecach na samą myśl o stworze pozszywanym z ciał martwych pand... Chyba byłby gorszy niż zły Krucio i Bonez razem wzięci! Tylko jedna rzecz mi się tutaj nie zgadza... Przecież doktor Frankenstein (ten z filmu) czekał na burzę z piorunami, a nasz profesor sam wywołuje pioruny! W związku z tym muszę odrzucić tą tezę. Szkoda - mogło by być ciekawie! Ale no cóż może jednak lepiej, nie byłoby chyba zbyt przyjemnie mieć jakiegoś potwora na wyspie. O.o No cóż będę musiała pobuszować trochę w poszukiwaniu prawdy! Ale to nic, ja to kocham!
PS. Mam nadzieję, że podobała Wam się moja po Halloweenowa straszna opowieść? : D
Pozdrawiam Zubika :)

Teraz albo nigdy!

Drodzy czytelnicy i drodzy współpracownicy! : D
Przepraszam was ogromnie, że tak długo nic nie napisałam... Ale mam zamiar to zmienić ; ) Mam ogromne urwanie głowy z moim blogiem i... No cóż tu dużo mówić po prostu nie mam czasu! I jeszcze muszę nadrabiać zaległości ze szkoły... Ech... Nie chodzę do szkoły od początku roku... dużo się tego nazbierało. : / No dobra koniec paplania - czas przejść do rzeczy... ;} Otóż... Otóż... Nie, nie opuszczam was... Wręcz przeciwnie! : D Dzisiaj napiszę dla was trzy notki które będą najlepsze z moich wszystkich notek! ; ) Mam nadzieję, że się Wam spodobają i że choć jedna z nich zasłuży na SA/SO. Życzcie mi powodzeni! Pa : D