C.D.G.
To co zobaczyłem było niewiarygodne, to nie był Bookworm tylko jakiś manekin ubrany w jego ciuszki, i miał doczepioną karteczkę na której pisało :
"Spójrz za siebie, straciliście już prof.Bookworm'a..."
Od razu spojrzałem za siebie, a tam była ogromna dziura w ścianie.
Gdy tylko tam podszedłem ujrzałem głęboką dziurę która jakby prowadziła w nieskończoność.
Nagle zobaczyłem jakieś światło u końca dziury.
Moja ciekawość wygrała i od razu na czterech łapach szedłem aż do końca tunelu, na końcu okazało się że to jakaś wielka...