czwartek, 20 stycznia 2011

Dziś Guliwera gościmy,i z tego powodu bardzo się cieszymy!


Witajcie pandy;)Wczoraj przybył naleśnikarz Troy a dziś Guliwer ;)Niema już żadnych nowości

ps.moge zrobić i wam taki banner jaki mam na górze ;)

Dziura w jaskini.

C.D.G.
  To co zobaczyłem było niewiarygodne, to nie był Bookworm tylko jakiś manekin ubrany w jego ciuszki, i miał doczepioną karteczkę na której pisało :
"Spójrz za siebie, straciliście już prof.Bookworm'a..."
Od razu spojrzałem za siebie, a tam była ogromna dziura w ścianie.
Gdy tylko tam podszedłem ujrzałem głęboką dziurę która jakby prowadziła w nieskończoność.
Nagle zobaczyłem jakieś światło u końca dziury. 
Moja ciekawość wygrała i od razu na czterech łapach szedłem aż do końca tunelu, na końcu okazało się że to jakaś wielka brama do której potrzebny jest klucz, ale nie taki zwykły, natomiast trzeba było wybrać 1 klucz spośród 3 i otworzyć 1 kłódkę która była połączona łańcuchami z innymi tak aby łańcuchy się rostąpiły i żebym wyjął złoty klucz.
Po skończonej robocie jakieś wielkie drzwi otwarły się a ja mogłem zobaczyć coś czego żadna panda na panfu nie widziała, była to wielka komnata gdzie latały jakieś klucze, nagle usłyszałem znajomy głos :
- Ty mi już nie pomożesz, ratuj siebie.
- Nie wiedziałem skąd ten głos dobiega ale nagle zobaczyłem jakąś postać przywiązaną łańcuchami do ściany.
- Prof. Bookworm!!!
- Krzyknąłem i podbiegłem do tej pandy, jak mówiłem tak się okazało był to Bookworm przywiązany grubymi łańcuchami do ściany, spytałem :
- Gdzie jest jakaś kłódka ?
- Widzisz tą sztuczną pandę ?
- Powiedział Bookworm i twarzą pokazał na jakiś posąg.
- Ten zbir który mnie porwał ostatnio coś przy nim majstrował!
- Aha. Może lepiej pójdę z tym do Kamarii ?
- Dobrze idź, ale obiecaj mi że szybko wrócisz.
- Dobrze, zaraz będę.
- I pobiegłem do Kamarii która wystraszyła się że tak bez pukania wpadłem do jej wieży.
- Kamario Kamario !!!
- Co znowu ?
- Prof. Bookworm, uwięziony w jaskini, przywiązany do ściany łańcuchami.
- Chciałem wszystko zgrubsza powiedzieć
- Spokojnie, już idę.
- Gdy dotarliśmy z Kamarią na miejsce okazało się że Kamaria pamięta ten posąg z dzieciństwa, jeszcze wtedy gdy bawiła się z innymi czarodziejkami w piaskownicy.
- Pomogę Ci profesorze.
- Powiedziała i rzuciła jakiś czar na posąg.
Nagle z posągu wyleciał klucz ze złotymi skrzydłami i uratował Prof. Bookworma.
 THE END

Poznajcie Gulivera . Nowe ciuszki za SMS.

Cześć, ale jestem najedzony tymi naleśnikami że mam już dosyć, wiecie że dzisiaj gdy wychodziłem z chatki by sprawdzić czy w końcu ten New Item działa (nie działa) gdy nagle zobaczyłem wysoką pandę która mówiła do mnie abym znalazł jej 5 owoców.
Tak więc tak zaczęły  się moje poszukiwania.
Oto gdzie te owoce są :
- Plaża Karaibska
- Dżungla
- Jezioro
- Plaża
- Basen
Gdy już wróciłem do Gulivera zobaczcie co ten mi powiedział :
A teraz Guliver ze mną :
Ale on jest wielki. O.O
A oto nowe ciuszki dla dziewczyn i meble dla każdego :
No dobra, to tyle lecę się przejść po panfu :)
Do napisania, Wasz redaktor malexis