niedziela, 31 października 2010

Impreza Halloweenowa

Niestety muszę przyznać, że bardzo jest mi smutno. Na naszą imprezę Halloween'owa przyszły tylko 4 osoby. Chciałbym bardzo im za to podziękować. Wy jako jedyni mieliście czas i przyszliście go świętować z Redakcją-Panfu.

Zrobiliśmy kilka zdjęć, które teraz chcę ukazać:





Szkoda, że tylko 4 osoby. Mam nadzieję, że na następną imprezę Redakcji przyjdzie więcej osób.

Mój szalony dzień, o tym jak świetnie bawiłam się

Hej!
Opowiem Wam mój dzisiejszy dzień.
Wstałam, ubrałam się i zjadłam śniadanie.
Wyglądałam tak:

He he xD
Potem poszłam do Miasta i usiadłam na dachu sklepu z pamiątkami.
Poznałam tam miłą pandę - Sarę.
Pogadaliśmy o różnych rzeczach.
Potem poszliśmy na imprezę w Sali Balowej!
Było bardzo fajnie i mrocznie!
Potem się pożegnaliśmy.
Poszłam do Kamarii.
-Hej Dziudek! - powiedziała Kamaria.
-Witaj Kamario.
Zjadłyśmy babeczki popijając kakaem.
Potem poszłam na Plażę.
Kupiłam w automacie pianki i podpiekłam je nad ogniskiem.
Od razu je wpałaszowałam!
Potem poszłam do biblioteki.
Przeczytałam książkę o Halloween'owej przygodzie pewnej pandy.
Wtedy na ramieniu usiadł mi nietoperz.
Miał urwane skrzydełko i dziwnie latał.
Przygarnęłam go.
Zrobiłam mu łóżeczko z patyczka.
Wyłożyłam mu też trochę karmy dla nietoperzy, którą kiedyś dostałam od Kamarii.
Nietoperz zjadł połowę porcji.
Nazwałam go Mroczek
Moje zwierzątka polubiły Mroczka.
Mroczek poszedł spać, a ja do lodziarni.
Kupiłam sobie lody waniliowe i czekoladowe.
Potem poszłam na Wulkan.
Usiadłam na mostku i patrzyłam w niebo.
Potem poszłam do domu.
Koniec!
Jak Wam się podobało?


Pozdrawia:
Dziudek

31 października...

Witajcie Drogie Pandy! Wiecie jaki dziś dzień? Podpowiem wam: zaczyna się na "h", a kończy na "n". Tak jest! To Halloween! Z okazji tego święta postanowiłam pójść na tą imprezę na Sali Balowej. Powiem Wam, że to nie był taki zły pomysł. Spotkałam podczas tej imprezy mojego kolegę Olka55555 . Świetnie się z nim bawiłam :) . Trochę tańczyliśmy, odrobinę gadaliśmy, ale duchów nie spotkaliśmy :( Szkoda..., ale to nie wszystko. Spotkała mnie pewna przygoda podczas tej imprezy. Nad naszymi głowami latały całkiem spore nietoperze. Trochę się martwiłam, czy jeden z nich mnie nie porwie. Powiedziałam o moim zmartwieniu mojej koleżance Julce, która poszła ze mną na imprezę. I wtedy to się stało. Wykrakałam! Jeden z nietoperzy podleciał do mnie i złapał za mój plecak. Nagle nie czułam ziemi pod stopami. 



Krzyczałam: "Ratunku! Pomocy! Nietoperz mnie złapał!". W jednej chwili wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć. Nietoperz wyleciał z Sali Balowej. Zaczął lecieć przez całe Panfu. Znużona tym lotem zaczęłam przysypiać, ale w tej chwili nietoperz wylądował. Kiedy postawił mnie na ziemi nie wiedziałam gdzie jestem. Potem dopiero skapnęłam się, że jestem na Górze Czaszki. Myślałam: "Po co ten nietoperz mnie tu zabrał?" . Zauważyłam, że coś leży na ziemi. Przykucnęłam obok tego. Był to malutki, ranny nietoperz. -A więc po to mnie tu zabrał - pomyślałam. Wyjęłam z plecaka moją podręczną apteczkę i zaczęłam opatrywać zwierzę. Jak już dokończyłam mały nietoperz poczuł się dużo lepiej i mógł nawet latać. Nie był jeszcze o pełni sił, więc postanowiłam zanieść go do weterynarza. Mój duży przyjaciel Ratownik (Tak nazwałam nietoperza) towarzyszył mi cały czas w drodze do lekarza zwierząt. Kiedy już doszłam i Pani Lili obejrzała Juniora (tak nazywa się mały nietoperz), stwierdziła, że podczas drogi tu wypoczął na tyle, by móc żyć samodzielnie, ale powiedziała, abym wzięła go do domu i przyprowadziła go za tydzień. Jako że Ratownik nie chciał odstąpić Juniora ani na krok, musiałam również przygarnąć i go. Tydzień później znów poszłam do Pani Lili, a ona stwierdziła, że można go wypuścić na wolność. Było tylko jedno ale... moi koledzy nie chcieli polecieć na wolność, więc przygarnęłam ich na zawsze.



To już koniec opowiadania :) Do usłyszenia!

Wasza Pelagia1999 :)

sobota, 30 października 2010

Dwie maszyny działają i na panfu czadu dawają!

Witajcie!

Dziś wybrałam się na mały spacer po Panfu.
Najpierw poszłam do lasu na grzybki :D
Ale znalazłam tylko trzy.
Następnie udałam się do sklepu ze zwierzętami by kupić sobie niebieskiego bolisia.
Później poszłam do dżungli sprawdzić czy maszyny działają.
Podeszłam do New Item a ona podarowała mi śliczny prezencik na Halloween!
Potem poszłam na Level Booster i zakręciło mi się w głowie!
Gdy się obudziłam miałam już 48 poziom!
Bardzo zmęczona wróciłam do chatki i od razu poszłam spać...

Do zobaczenia!

Level Boster i Maszyna Niespodzianka!

Witajcie ^^
Cierpliwość popłaca, ponieważ dzisiaj działa
Maszyna Niespodzianek ;)

Rozdaje nam lampę w kształcie dyni ;)
Następną niespodzianką jest
Level Booster.

(
Zdjęcia z mojego bloga)
Mam już 42 poziom xD
A Wy? Który macie poziom?


Pozdrawiam,
Wasza Agca23

New Item i Level Booster

Witajcie Drogie Pandy! Bardzo się cieszę, gdyż zaledwie wczoraj stałam się pełnoprawnym dziennikarzem :) Chciałabym serdecznie podziękować Super S za jej gratulacje ;), ale przejdźmy do rzeczy. Dzisiaj, gdy chodziłam po naszej wyspie pomyślałam: "Hej! Przecież nie zobaczyłam dzisiaj, czy New Item i Level Booster działają! Lecę szybko to sprawdzić!". Jak powiedziałam, tak zrobiłam! Poszłam do Dżungli, a stamtąd poszłam do jaskini. Tam od razu sprawdziłam, czy New Item działa. Strasznie się ucieszyłam, gdy zobaczyłam, że maszyna podaje mi prezent. Był nim Lampion Halloweenowy.


Pełna entuzjazmu pobiegłam do drugiej maszyny. Kiedy tylko na niej stanęłam jeszcze bardziej się ucieszyłam, ponieważ i ta maszyna działała. Niestety nie zrobiłam temu zdjęcia :(, ale mówi się trudno! Najważniejszą wiadomością jest: "New Item i Level Booster działają!". Lećcie szybko do jaskini w Dżungli i zdobądźcie prezent oraz podwyższcie sobie poziomy! Do usłyszenia!

Wasza Pelagia1999 ;)



piątek, 29 października 2010

Nowa Dziennikarka - Pelagia1999

Wielka chwila, wielki moment dla Pelagii1999. Już za chwilę, już zaraz stanie się pełnoprawnym Dziennikarzem. Dostanie nowe prawa, ale przede wszystkim obowiązki.
Pelagio! Stałaś się prawowitym Dziennikarzem Redakcji-Panfu! Pisz dużo, starannie, poprawnie i ciekawie, a żadna nagroda Cię nie ominie! Uwierz mi i innym Dziennikarzom!
A teraz przyszła pora na Twoją plakietkę wykonaną przez Asystent Zastępcy:

Jeszcze raz życzymy Ci wszystkiego dobrego!
Dopowiem jeszcze, że dołączyłaś do Grupy Pomarańczowych.

Najserdeczniejsze życzenia!

Pragnę złożyć naszemu wspaniałemu Dziennikarzowi - Levy'emu2001 - najserdeczniejsze życzenia z okazji kolejnych urodzin. Znów jesteś o rok starszy. Dawaj wszystkim dobry przykład i bierz częsty udział w różnych przedsięwzięciach Redakcji-Panfu, zdobywaj wiele odznaczeń i pisz dużo artykułów i opowiadań!

Wykonałem dla Ciebie taką oto kartkę:

Nie jest to taka kartka jaką robiła nasza Redaktor Naczelna, ale liczy się gest.
Pamiętaj, że zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy z tobą!

PS. Przepraszam, że nie przyszedłem na imprezę urodzinową, ale spóźniłem się o 20 minut, a potem nie umiałem was znaleźć :))

Halloween!

Buuu!

Dziś na Panfu Sala Balowa jest wystrojona na Halloween!
Dynie, pajęczyny, ciemność, grób, Duch Joshua i Amulary.
Sala zmieniła się na straszną!!!
Byliście tam już?
Jak nie, to Wam pokaże, ale nie przestraszcie się mnie i Sali :D

Jaki kostium macie na Halloween?
Zdradźcie mi tą tajemnicę w komentarzu! ;]
Ja będę jako czarownica ::
Upiornego Halloween!!!
Życzy:

Wyniki Konkursu na Halloweenowy Przepis!

Cześć Pandy! To znowu ja - Pelagia1999 ;) Dziś Kamaria ogłosiła wyniki konkursu na Halloween'owy Przepis. Zwycięzcami są :

1. Kleopatra456
2. Kamka11
3. Elunia 22

Ich przepisy były najciekawsze i najsmaczniejsze. Gratuluję Wam ! Na pewno wypróbuje Wasze przepisy ;) Kleopatra podała nam ciekawy i łatwy do zrozumienia przepis na CIASTO Z DUCHAMI! Przerażające! Oto on:

"kleopatra456 i jej Dyniowe Ciasto z Duchami!
Będą Ci potrzebne: 2 szklanki dyni startej na jarzynowej tarce (dużych oczkach), 1 szklanka cukru, 3 szklanki mąki, 1 szklanka oleju, 3 jajka, 1 opakowanie cukru waniliowego, 3 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka sody oczyszczanej, garść orzechów włoskich, 3 łyżki cukru pudru
Instrukcja: Całe jajka ubić z cukrem. Dodać mąkę, olej, cukier waniliowy, sodę i cynamon.  Wszystkie składniki dokładnie wymieszać mikserem.  Na koniec dodać startą dynię i orzechy. Delikatnie wymieszać całość łyżką. Gotowe ciasto wlać do prostokątnej foremki (24x36cm), wysmarowanej masłem i posypanej mąką.  Piec w średnio nagrzanym piekarniku (180ºC) przez około 50 minut.  Po upieczeniu, ciasto lekko wystudzić i posypać cukrem pudrem.  Rada: zamiast cukru pudru można zrobić lukier lub polewę czekoladową! Palce lizać!!!"


Jeszcze straszniejszy przepis podała nam Kamka. To instrukcja przygotowania  PONCZU "LODOWA ŁAPA"!
Przepis!


"kamka11 i jej  Poncz Lodowa Łapa!
Będą Ci potrzebne: żelki Haribo Złote Misie, soki: wiśniowy, jabłkowy, porzeczkowy, z owoców cytrusowych, dwie foliowe rękawiczki
Instrukcja: Do foliowych rękawiczek wrzucamy żelki Haribo Złote Misie. Do jednej z nich wlewamy sok jabłkowy, a do drugiej wiśniowy. Rękawice wiążemy i wkładamy na kilka godzin do zamrażalnika, by „łapy” zamarzły. Do dużej przezroczystej miski wlewamy sok z czarnej porzeczki i dodajemy do niego pokrojone owoce. Kiedy sok w rękawiczkach zamarznie, wyjmujemy je z zamrażalnika. Oczyszczone z folii „Lodowe łapy” wrzucamy do przygotowanego wcześniej czarnego ponczu. Pływające łapy będą powoli rozpuszczać się w soku z owocami, uwalniając zamrożone żelki, z każdą chwilą wzbogacając smak magicznej mikstury! Mmmmniam!"

Pycha! Następny przepis na pewno będzie moim ulubionym! Jest to przepis na TOSTY-DUSZKI! Ja bardzo lubię tosty, więc od razu jak napiszę ten artykuł zabiorę się za ich robienie, ale najpierw muszę dokładnie zapoznać się z instrukcją, który zobaczycie poniżej:

"Elunia22 i jej Tosty Duszki!
Będą Ci potrzebne: biały chleb, cynamon, cukier, folia aluminiowa, masło lub margaryna i nożyczki
Instrukcja: Posmaruj chleb masłem lub margaryną. Nożyczkami wytnij z foli aluminiowej duszki. Połóż duszki na chlebie tak, aby się przykleiły, a następnie posyp chleb cukrem i cynamonem. Włóż kromki do nagrzanego piecyka na 2-3 minuty. Masło powinno się rozpuścić i spienić. Następnie wyjmij kromki z piecyka i usuń z nich folie. To wszystko! Smacznego Halloween!
Zdecydowanie wypróbuję te przepisy na Halloween i mam nadzieję, że Wy też! Mam nadzieję, że nie będą wyglądały aż tak przerażająco, że nikt ich nie zje, hi hi ;)"

Mniam! To jeszcze nie wszystko ! Nasza Kamaria podała nam link do dobrego filmiku o Halloween. Został on stworzony przez Adama0 . Znam go. Kiedyś pisałam wspólnie z nim bloga, a raczej on nie pisał, a ja tak. Kliknij -> TUTAJ <- aby obejrzeć film! To już wszystko!

Wasza Pelagia1999 ;)

Prace Graficzne Dziennikarzy

Bardzo serdecznie zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w konkursie pod tytułem: Mój duszek i ja". Konkurs polega na narysowaniu obrazu o tematyce zabawy z dobrym duchem. Rysunek można wykonać w dowolnej technice i w dowolnym programie. Każda praca jest dobra, każda praca zasługuje na nagrodę, każda praca zostanie dodana do "Prac graficznych Dziennikarzy". Udział oczywiście  może brać każdy!
Prace należy nadsyłać pod adres: redakcja.panfu@op.pl do dnia 7. listopada. Później najlepsze prace zostaną zaprezentowane, a kto wie, może czeka Was jeszcze jakaś nagroda?

Zachęcam do czynnego udziału!

Halloween


Hejka!
Dzisiaj jest Dzień Złotych Pand!
Nie muszę mówić nikomu o co chodzi, bo wszyscy na pewno to wiedzą!
W sali balowej już są przygotowania do Halloween.
Możemy ujrzeć w niej wiele niesamowitych i strasznych dekoracji.
Aż ciarki mnie przechodzą, gdy znajduję się w tym pomieszczeniu, ha ha.
Nawet Amalura i Joshua nas odwiedzili!
Miłej zabawy w dniu straszenia!
A tu mam streszczenie o Halloween:

Halloween, Hallowe'en – zwyczaj związany z maskaradą i odnoszący się do święta zmarłych, obchodzony w wielu krajach nocą 31 października czyli przed dniem wszystkich świętych. Odniesienia do Halloween są często widoczne w kulturze popularnej, głównie amerykańskiej.
Halloween najhuczniej jest obchodzony w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii i Wielkiej Brytanii. W Irlandii dzień jest świętem państwowym. W pozostałych krajach, mimo, że dzień nie jest świętem urzędowym, cieszy się po święcie Bożego narodzenia największą popularnością[1]. Święto Halloween w Polsce pojawiło się w latach 90.
Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych. Celtowie wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk.
Nazwa Halloween jest najprawdopodobniej skróconym All Hallows' Eve – wigilia Wszystkich Świętych.

Mam nadzieje, że wszystko jest jasne.
Pisała dla Was

Kilka straaasznych informacji :)

Pragnę zapowiedzieć powstanie dwóch całkiem nowych rzeczy na Redakcji-Panfu! O szczegółach dowiecie się w listopadzie.

Teraz chcę powiedzieć, że jest mi bardzo smutno z powodu braku chęci wstąpienia do Fanklubu. Funkcja oficjalnie została ZAWIESZONA! Odpowiedź na pytanie kiedy odbędą się kolejne wybory można znaleźć na samym dole "Zasłużonych".

Kolejną informacją jest zdobycie 25 Punktów w Grze Losowej . Zachęcam każdego Dziennikarza do wykorzystania swoich prób do końca miesiąca i wzięcia udziału w losowaniu, ponieważ z każdym kolejnym losowaniem suma będzie malała. Nikt nic przez to nie traci a zyskać może wiele. Każdy może oddać naraz nieskończoną ilość zakładów. Próby nie przechodzą na następny miesiąc!
UWAGA!  Losowanie odbędzie się nietypowo w Halloween oraz w Dzień Wszystkich Świętych.

Zachęcam do częstego pisania, ponieważ każdy Dziennikarz, który nic nie napisze w tym miesiącu zostanie wyrzucony! Niedługo podsumowanie miesiąca!

Na koniec chciałem zachęcić wszystkich do "klikania" w te znaczki, które znajdują się po prawej stronie Redakcji-Panfu:
Najlepsze blogi o Panfu

:::LINKI DO BLOGÓW PANFU:::

czwartek, 28 października 2010

Nowe kreacje



Hejka!
Dzisiaj notka będzie krótka, zwięzła i na temat.


Właśnie przyleciały do nas
nowe kreacje z Francji.
Są one bajecznie kolorowe i śliczne. 1. zestaw (patrz lewy) przedstawia księżniczkę w czerwonej eleganckiej sukni i młodzieńca (chyba muszkietera).
2. Zestaw (patrz prawy) Przedstawia rycerza i również księżniczkę. Mi wszystko bardzo się podoba, ale inni mają różne gusty. Jutro jest też Dzień Złotej Karty. Pandy bez niej będą mogły kupić sobie te kreacje. Co więcej, za trzy dni Halloween! Życzę Wam dużo cukierków i radości ;).
Za co się przebierzecie? Może za mumię owiniętą w papier toaletowy hihi, a może za duszka. Wystarczy białe prześcieradło. Pomysły na przebranie pozostawiam Wam. Waszej fantazji.
Pisała dla Was:

Żart Carla

Siemka ^^
Dzisiaj, jak przechodziłam koło Zamku, rozwiązał mi się but, schyliłam się i...
Zobaczyłam Carla przebranego na Boneza.
Powiedziałam do niego:
-Ek hem. Carl, ja cię widzę...
Zaczerwienił się i zrzucił maskę. Oto on jako... no jako on:

(zdjęcie z mojego bloga)
Głupi żart, ale dobry x)

Do następnego (na)pisania!
Wasza Agca23 :*

Małe zmiany

Cześć. Chciałem wprowadzić małe zmiany w imprezie urodzinowej. Odbędzie się ona o godzinę wcześniej, czyli o 16:10. Ale nadal spotykamy się 29 października na świecie Pandomon w Kiosku.
I to wszystko. Do zobaczenia Drogie pandy!

środa, 27 października 2010

Halloweenowy szał

Hej!
Już w tą niedzielę odbędzie się Halloween.
I z tej okazji na Panfu pojawiło się dużo nowości, m.in.:

Pojawiły się nowe halloween'owe meble.
Oto one:
Podobają Wam się?
Mi bardzo, aczkolwiek regał jest według mnie za drogi.

Oprócz tego Max i Ella wysłali nam wiadomość.
Oto ona:

Dodatkowo dołączyli prezent.
Oto on:
Podoba Wam się?
Mi bardzo :-)

Ponadto na dziedzińcu w zamku stoi Bonez... Tak naprawdę to jest przebrany za niego Carl Caruso.
Jeśli wygracie z nim w grze ,,kamień, papier, nożyce" dostaniecie halloween'owy prezent.

Pandy posiadające Złotą Kartę mają wybór między tymi przebraniami lub pieniędzmi:

Pandy nie posiadające Złotej Karty dostają takie girlandy:

Pisała dla Was: Dziennikarz Daga95

Nocna przygoda

Kilka dni temu obudziłem się o... 24:00. Właśnie wtedy zaczęła się moja przygoda. Zwykle, gdy budzę się o tej godzinie nie za dobrze idzie mi zaśnięcie znowu, więc pomyślałem, że pooglądam telewizje. TPN - koniec programu, Pansat - koniec programu, PTV - jakieś denne piosenki, VIPA - maraton z "The Smashing Pancakes". Nareszcie coś fajnego. Na moje nieszczęście po jakichś pół godziny wyłączyli prąd. Zgłodniałem, więc pomyślałem, że coś zjem, jednak lodówka i każda szafka była pusta, więc wybrałem się do Miasta. Wiedziałem, że chodzenie po nocy to nie najbezpieczniejsza rzecz na świecie, ale pomyślałem, że to tylko krótki spacerek. Zamknąłem drzwi od chatki na klucz i wyszedłem na dwór. Było ciemno i świeciło się tylko kilka lamp, jak to w nocy, ale to nie robiło wielkich trudności. Chodziłem sobie po mieście, kiedy prawie całe Panfu spało. Oglądałem wystawy sklepowe i różne takie. Nagle naprzeciwko mnie przebiegł jakiś cień.
-Levy, weź, to tylko wyobraźnia - powiedziałem do siebie, ale to nie była wyobraźnia, bo koło mnie stanął nagle... uciekinier z więzienia (i to takiego dla na prawdę niezłych przestępców)
-No ja nie mogę... - powiedziałem. 
-No, no. Mała panda wybrała się na nocny spacerek? Nie wiesz, że nie chodzi się po zmroku? Dawaj całą kasę jaką masz, to oszczędzę ci bólu.
- W twoich snach! - krzyknąłem do bandziora, z całej siły walnąłem go w brzuch i zacząłem wiać.
Krótko mówiąc: przestępca strasznie wkurzył się za to, co mu zrobiłem i zaczął mnie gonić.
Pobiegłem do chatki i zacząłem szukać kluczy. Okazało się, że zgubiłem je gdy uciekałem...
- I tylko tego mi brakowało! - krzyknąłem i zacząłem szukać kryjówki. Pobiegłem do Miasta i chciałem schować się w sklepie, ale zapomniałem, że był zamknięty, więc cóż... rozbiłem okno i wskoczyłem do środka. Złodziejowi nie trudno było zobaczyć rozbitą szybę sklepu.
- Już po mnie - Szepnąłem z rozpaczą do siebie, kiedy przypomniało mi się, że mam przy sobie komórkę. Mogę zadzwonić na policję! Ale bateria mi się rozładowała... więc sam musiałem "pobawić się" w policję. I wtedy się zaczęło, bo jak tu złapać jednego z najgroźniejszych przestępców Panfu?! Jakoś się uda. Pożyczyłem trochę rzeczy ze sklepu i zacząłem jak najszybciej robić pułapkę. Ale złodziej, to nie jakieś zwierzę, że łatwo wejdzie w zasadzkę. Trzeba trochę pomyśleć. Dycha - nie nabierze się. Portfel - też nie, ale ja... będzie chciał się odegrać za to, że przestawiłem mu żołądek z trzustką. Stanąłem przed pułapkom, a gangster od razu dał się nabrać i "cudem" wpadł w zasadzkę. Potem zostawiłem go w Mieście
- Policja na pewno przyjdzie tu i zrobi swoje - pomyślałem i poszedłem do domu. Po drodze udało mi się znaleźć klucze, więc spokojnie wróciłem do chatki. Spojrzałem na zegarek: 07:50, a lekcje zaczynają się o ósmej...

Zwykły - niezwykły dzień...

Hej Pandy!

   Co u Was słychać? Bo ja się czuje jakoś tak zwykle - niezwykle... Pewnie zapytacie "dlaczego?". Otóż... Hm... Sami się dowiecie: Dziś rano wstałam baaaardzo późno. Zjadłam na śniadanie przepyszne tosty z bambusem. Następnie udałam się na basen, aby nieco popływać i spalić zbędne kilogramy (których sporo zostało mi z wakacji hi hi hi). Ratownik spytał się mnie, czy coś jadłam w przeciągu ostatniej półgodziny. Odpowiedziałam zgodnie z prawną, że tak ale minęło już dokładnie dwadzieścia pięć minut. Kazał mi zaczekać jeszcze pięć, ale ja jak zwykle niecierpliwa zignorowałam go i prędko wskoczyłam do basenu myśląc "co takiego się może stać?". Ku mojemu zdziwieniu woda zamiast jak to ma zwyczaju wypychać moje pandzie ciałko na powierzchnię basenu zaczęła mnie wciągać ku jego głębi. Ogromnie się przeraziłam. Nie mogłam wypłynąć! Już miałam płynąć do drabinki aby jak najprędzej wynurzyć się z tej zdradliwej otchłani, kiedy ujrzałam przed swoim noskiem mały błyszczący przedmiot. Chwyciłam go zwinnym ruchem i... w tym momencie zostałam z basenu wyciągnięta przez ratownika za nogę. Patrzył na mnie wystraszonym wzrokiem. -Nic Ci nie jest? - zapytał. -N... Nie.. Chyba nic... - odparłam równie wystraszona jak on. -Dobrze, że nic Ci się nie stało - odetchną z ulgą. Postanowiłam zaczekać jeszcze co najmniej półgodziny zanim ponownie zdecyduję się wejść do wody. Usiadłam na jednym z leżaków jak najdalej wody, chwyciłam gazetę, którą ze sobie przyniosłam. Nie była zbyt ciekawa w związku z czym odłożyłam ją po paru minutach. Kiedy tak znudzona leżeniem, wygrzewając się na słońcu przypomniałam sobie o moim "basenowym" znalezisku. Ów przedmiot leżał właśnie na trawie obok mnie, chwyciłam go w moją łapkę po czym zbliżyłam do oczu. To był pierścionek! I... i... i to w dodatku zaręczynowy! Pomyślałam sobie o jakiejś szczęśliwej parze, o parze, którą w dodatku stać na takie drogie błyskotki. W moim pandzim serduszku pojawiła się zawiść. -A to miał być taki miły, zwyczajny dzień - pomyślałam rozgniewana. Postanowiłam nie oddać pierścionka.
   Następnego dnia zauważyłam, że w San Franpanfu wiszą informację o zaginionym pierścionku. W Mieście to samo, na Zamku Kamaria pocieszała jakąś ładną, zapłakaną, młodą pannę w sukni ślubnej. Jaką ona miała suknię! Z dwumetrowym trenem! -Dziś miał być mój najważniejszy dzień w życiu! - płakała wtulając się w Kamarię, która za wszelką cenę próbowała ją pocieszyć. -Nie martw się. Twój pierścionek na pewno się znajdzie... - mówiła co chwilę wróżka przytulając zapłakaną dziewczynę. W tym momencie postanowiłam, że oddam pierścionek, już sięgałam do kieszeni, kiedy nagle zorientowałam się, że zostawiłam pierścionek na Basenie. Zaczęłam płakać, jak ja mogłam zrobić coś tak paskudnego? W moim pandzim serduszku coś pękło. Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa. To było straszne. Zauważyła mnie Kamaria, która wciąż pocieszała pannę młodą. -Co się stało? - zapytała. -Ja... Ja... j... ja... - nie potrafiłam powiedzieć nic poza tym. W końcu mi się udało: -Ja znalazłam jej pierścionek, ale... ale... ja go zgubiłam! - krzyknęłam i ponownie zaniosłam się płaczem. -Nie martw się, znajdziemy go - powiedziała Kamaria i poklepała mnie po ramieniu, po czym wróciła, aby opowiedzieć całą historię pannie młodej. Kiedy wszystkie się uspokoiłyśmy poszłyśmy na Basen poszukać pierścionka. -Tam jest! - krzyknęła panna młoda (jeszcze w sukni ślubnej) i wskoczyła do Basenu. Po chwili wynurzyła się z wody z pierścionkiem zaręczynowym na palcu. Kamaria wysuszyła jej suknię magicznym zaklęciem i wróciłyśmy na Zamek, gdzie czekał już pan młody. Zostałam gościem honorowym na ich weselu i razem z innymi zaproszonymi tańczyłam do rana. Jak to dobrze, że wszystko dobrze się skończyło!

PS. Ciekawicie się dlaczego ten dzień był taki zwykły-niezwykły? Zwykły dlatego, że historia ta działa się na Panfu, gdzie takie niezwykłe rzeczy zdarzają się codziennie! :)

Wasza dziennikarka Zubika

wtorek, 26 października 2010

Konkurs!

Witajcie Drogie Pandy!

Dziś jest wspaniały dzień! Jak co dzień byłam dziś w Podwodnej Szkole na lekcjach. Po szkole miałam iść na dodatkową siatkówkę, ale jej nie było, więc poszłam do Weroniki (mojej koleżanki ze szkoły). Kiedy już u niej byłam zadzwoniła do niej jej babcia (babcia pracuje w szkole) i powiedziała jej, że jutro przychodzimy do szkoły na 9:45 (3 lekcja), i że mamy to przekazać innym. Super! Teraz napiszę Wam o newsach . Kamaria ogłosiła dzisiaj nowy Halloweenowy konkurs pt.: "Konkurs na Halloweenowy przepis!" . Konkurs ten trwa do 28. października 2010 rokU do 18:00. Przepisy zamieszczamy w komentarzach, a zwycięzca otrzyma strój na Halloween. Muszę kończyć. Do usłyszenia!

Wasza Pelagia1999 ;)

PS. Kończę już, gdyż idę poszperać w mojej książce kucharskiej pt.: "Halloweenowe imprezy" ;)

Problem ze złymi osobami mamy, pomóżcie, to je pokonamy!

Pewnie każdy wie, że naszą Redakcję-Panfu zaśmieca "Komisja do spraw Artykułów". Po dłuższym zastanowieniu z Zarządem, postanowiliśmy  nałożyć karę i przeprosić @Emilkę@ za niewłaściwe zachowanie osób wchodzących w skład tej [jakże pewne, że] zmyślonej "komisji", w której spotkać można m.in. Kosmka, czyli Przewodniczącego.
Karą dla członków jest zakaz brania udziału we wszystkich sprawach Dziennikarskiej Elity Redakcji-Panfu:
  • Konkursach,
  • Ankietach,
  • Wyborach na ...,
  • Rozmowach na Czacie,
  • Zabawach,
ale również pisania w Redakcji-Panfu na czas nieokreślony. Oznacza to wpisanie na czarną listę, a także poinformowanie znajomych blogów o możliwości "wrednego uczepienia się" takich typów.
Pragnę również zaznaczyć, że wszystkie komentarze tych osób zostaną usunięte, tak samo jak wszystkie wpisy w "Formularzu Specjalnym".
(Środki te zostały podjęte z powody ciągłego łamania Regulaminu przez dane osoby.)

A teraz chciałem przeprosić Dziennikarz @Emilkę@ za niewłaściwe zachowanie Kosmka i jego grupy. Wiem, że niektóre osoby nie mają zbyt dużo pokory i oleju w głowie, no ale przeprosić za oczywisty błąd należy. Mam nadzieję, że się nie gniewasz na nich, ponieważ niektórzy ludzie już, niestety, tacy są.

Proszę każdą osobę popierającą moje stanowisko o komentarz.

Konkurs #13

No i czy ktoś jeszcze cieszy się na kolejny Konkurs? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi. No ale cóż! Chcemy czy nie, ale Konkurs #13 na pewno się odbędzie.
Tym razem wracam do korzeni, więc postanowiłem dać Wam parę zagadek. Są one baaardzo proste, wręcz jak dla małego dziecka! Ale uwaga! Wszystkie nazwy muszą być napisane tak samo jak w kluczu odpowiedzi.

Zasady mamy i je przestrzegany!
  1. Nazwy zwierząt należy podawać tylko i wyłącznie w komentarzach!
  2. Konkurs #13 trwa do 31. października do godziny 20:00!
  3. Nie należy wymieniać się nazwami!
  4. Nie należy kopiować nazw!
  5. Pierwsza osoba, która daną nazwę zwierzęcia otrzyma 3 Punkty, następna osoba za następną nazwę również 3, itd.
  6. Każdą nazwę zwierzęcia należy podawać w oddzielnych komentarzach!
  7. Jedna osoba może odpowiedzieć na tylko 3 zagadki, więc może napisać 3 komentarze!
To tyle zasad. Mam nadzieję, że każdy odnajdzie coś dla siebie! POWODZENIA! 
Teraz przejdźmy do zagadek:





Bywa siwy, gniady, kary,
Wozi ludzi i towary.
(koń - Milkaa1508)




Za kości rzucone
dziękuje ogonem.





Dobre ma zwyczaje
– ludziom mleko daje.





Zawsze blisko krowy
i ogonem miele,
każdy już odgadnie,
bo to przecież...





W nocnej ciszy
łowi myszy.





Długi ma ogonek,
oczy – jak paciorki,
gdy zobaczy kota –
ucieka do norki.





Ma długie uszy,
futerko puszyste.
Ze smakiem chrupie
sałaty listek.





Dzięki niej na zimę
masz czapkę i szalik.
Gdy w góry pojedziesz,
ujrzysz ją na hali.




Chodzi po podwórku
i grzebie łapami,
mówią o niej ptak domowy,
nazwijcie ja sami.





W każdej wsi jest taki budzik,
który co dzień wszystkich budzi.





Maleńkie, puszyste,
gdy wrona je spłoszy,
wnet z piskiem się kryją
pod skrzydła kokoszy.




Jest królem,
lecz nie w koronie,
ma grzywę,
choć nie jest koniem. 
 




Kot ogromny, pręgowany,
bywa w cyrku – tresowany.




Chociaż zawsze trąbę nosi,
nikt o go koncert nie prosi.





Jest wielki, garbaty,
lecz może jak tragarz
dźwigać na plecach
bardzo ciężki bagaż.





Chytrus niego nie lada,
do kurników się zakrada.





Chociaż ma torbę,
nie jest listonoszem.
W swej torbie na brzuchu
własne dzieci nosi.
(kangur - Pelagia1999)





Małe zwierzątko,
ale sił ma wiele,
by kopać w ziemi
długie tunele.





Ma brązowe, śliczne oczy,
nóżki zgrabne, cienkie.
Czy widziałeś kiedyś w lesie
płochliwą...





Skacze po lesie
i z wielkiej uciechy,
w dziupli swej chowa
smaczne orzechy.




Chociaż ma pancerz,
to nie wojuje,
na czterech nogach
wolno spaceruje.
(żółw - Pelagia1999)





Dasz mu sera na pierogi?
Może ci pokaże rogi.





Skaczą po łące
lub pływają w wodzie,
żyją z bocianem
w ciągłej niezgodzie.





Ma krótkie nóżki
i mały ryjek,
chociaż ma igły,
nigdy nie szyje.

poniedziałek, 25 października 2010

Straszne spotkanie

Witajcie Drogie Pandy! 
Nie uwierzycie, co mi się dziś przydarzyło! Jak codzień po szkole poszłam z moimi koleżankami na spotkanie naszej grupy (Niebieskie koszule od Czerwonych koszul z „Chłopcy z Placu Broni”). Nie mamy miejsca spotkań, ale zwykle przychodzimy na  teren naszego wroga („Dziewczyn z Placu Broni”), czyli do opuszczonej cukierni. Nie lubię tego miejsca, gdyż jest tam strasznie. Na dzisiejszym spotkaniu postanowiłyśmy, że wejdziemy do tego budynku przez okno. Ja oczywiście od razu poszłam do domu po potrzebny mi ekwipunek (latarka, lina, batoniki). Spotkałyśmy się ponownie tam 10 min. później. Olga, jedna z moich koleżanek znalazła w internecie stare plany tej cukierni, więc mogłyśmy spokojnie po niej chodzić. Ciężko było do niej wejść przez okno, więc zaproponowałam, abyśmy wywarzyły drzwi. Dziewczynom nie przypadł ten pomysł do gustu, ale wolały to, niż okno. Po pewnym czasie udało się wywarzyć drzwi. W środku było ciemniej niż mi się wydawało. Nawet przy latarce było niewiele widać. Olga wyjęła swoje plany budynku. Okazało się, że pod nami jest jakieś inne piętro. To inne piętro było podpisane jako „LOCHY” .

Strasznie się przestraszyłam, gdy się dowiedziałam, że tu są lochy. Na dół prowadziły schody, ale niestety zostały rozwalone, a z dołu dochodziły jakieś jęki. Było łatwo odczytać z nich, że to jęki cierpienia. Obok dawnych schodów był słupek. Sprawdziłam, czy się nie złamie, a potem przywiązałam do niego linę węzłem „Pętla Gruba Ósemka”. Olga chętniej zeszła na dół niż moja druga towarzyszka, Julka. Gdy wszystkie znalazłyśmy się na dole, poszłyśmy prosto korytarzem. Doszłyśmy do wielkiego pomieszczenia, a tam zobaczyłyśmy widmo w łańcuchach.

-Aaaaaaaa! – krzyknęłyśmy wszystkie na raz.
-Spokojnie dziewczyny! – powiedziało widmo.
-K-k-kim jesteś? – zapytała się Olga.
-Jam duch Halloween – odpowiedział spokojnie duch. –Co wy tu robicie? – spytał się nas.
-My chciałyśmy zobaczyć, co jest w tym budynku. – odpowiedziałam. –A ty skąd się tu wziąłeś? – zapytałam.
-Zawsze trochę przed Halloween tu przychodzę, aby poćwiczyć straszenie. To moja praca – powiedział.
-Rozumiem. A te jęki? To ty? – ciągnęłam ciąg pytań.
-Tak - powiedział dumnie.
-Bardzo straszne. Na pewno wiele osób się tego przestraszy – powiedziałam z uśmiechem.
-Dziękuję ci. Miło mi to słyszeć - uśmiechnął się –Ale teraz muszę wymyśleć dla Was coś specjalnego na Halloween - powiedział.
-To my nie będziemy ci przeszkadzać. A i przepraszamy za drzwi – powiedziałam.

Po tej dziwnej rozmowie z Duchem poszłyśmy do wyjścia. Julia i Olga wciąż stały jak pieńki. Dopiero po kilku minutach się ocknęły. Strasznie się przestraszyły. Ale będę miała przynajmniej, co opowiadać na Halloween. To będzie historia pt.: „Straszne spotkanie”. Już się boje :D Muszę kończyć! Do usłyszenia!

Wasza Pelagia1999 ;)  

Spotkanie z czarodziejką

Hej, hej pandy!

Przechodziłam sobie spokojnie przez naszą krainę, a tu nagle przeleciała koło mnie panda łudząco podobna do naszej wróżki. W pierwszym momencie myślałam, że to tylko przywidzenia. Przede mną także przeleciał tłum pand wykrzykującym "Kamario! Mam pytanie!", "Kamario. Mogę zdjęcie?" , "Kamario!". Już wiedziałam, bowiem była to nasza czarodziejka. Pobiegłam za tym całym tłumem. Kamaria dyszała. I chciała czym prędzej wrócić ze spaceru do wieży. Postanowiła się bawić z nami w chowanego. Kto ją znajdzie, ten może z nią spokojnie porozmawiać.
Dała jedną wskazówkę i uciekła.
Znalazłam jej trop. Czekała na pandy w Barze Piratów.


Znalazłam ją i zrobiłam sobie z nią pamiątkową fotografię. Porozmawiałam o przygodach i o czarach. Spotkanie było wspaniałe, lecz Kamaria spieszyła się bardzo. Na pożegnanie wymówiła tylko "Love and Peace" i znikła bez śladu.
Taka to jest nasza wróżka...

Długo nie pisałam...

Cześć! Wiem, że długo nie pisałam, ale byłam w Osie. Było bardzo fajnie.  Teraz chcę nadrobić zaległości. Dziś od razu po powrocie z mojej podróży pobiegłam do mojej chatki na drzewie. Moja mama poszła jeszcze wcześniej do sklepu, więc ona przyszła trochę później. Gdy już dobiegłam do chatki, otworzyłam drzwi i wbiegłam do mojego pokoju od razu zasiadłam do mojego laptopa. Tam wpisałam: www.dziennik.Maxa&Elli.pl i od razu zobaczyłam parę nagłówków. Opowiem wam o nich nie po kolei ;) Więc tak... w wieczór, którego Max zaprosił Ellę do siebie ich rozmowę przerwał Carl. Powiedział im, że widział Boneza w okolicy Zamku! Na szczęście już dziś wymyślił plan jak go stąd wypędzić na zawsze. Powiedział mu, że odda mu jutro Pokopetsy, jeżeli on wyniesie się z Panfu na zawsze. Bonez od razu się zgodził. Jutro wszystkie pandy spotkają się na dziedzińcu i nagle wybiegniemy oraz obezwładnimy Boneza. To musi się powieść! Kolejną nowością jest Cz. I podroży w Kosmos . Kamarii spodobał się szczególnie jeden z wpisów. Należy on do Kuba67:

Nareszcie ruszam w kosmos. Odbyłem naukę w KSP (Kosmicznej Szkole Panfu). Lecę w kosmos, w końcu lemoniady mamy pod dostatkiem :D  Razem z Tigerbollym i innymi odkryjemy to, czego jeszcze nikt nie zbadał. Zabrałem ze sobą książkę ,,Napoleon w Egipcie” oraz przygodową o kowbojach, wojnie secesyjnej i tego typu. Wzięliśmy dużo potrzebnych rzeczy, i dobrze, bo KIŻ ( Kosmiczny Instytut Żywności) dał tylko marne 10 kanapek, paczkę chipsów oraz butlę coli i soku pomarańczowego. Wszystko wydali na kombinezony. Na Panfu kosztują 100 000 000 000 000 000 000 000 monet! Więcej niż posiada najbogatsza panda! Ruszyliśmy. Będę latał i jeśli im się spodobam przyjmą mnie do KLP (Kosmicznego Lotnictwa Panfu). To będzie osiągnięcie tysiąclecia. Trwa odliczanie. Denerwuję się. Widzę tylko reporterów, redaktorów, polityków, Maxa i Ellę, Prof.Bookworma i tłumy wiwatujących pand. O, już czas na osamotnioną dziesiątkę – 10.9.8.7.6.5.4.3.2.1 Start! I przygoda się zaczyna. Tigerbolly aż skacze ze szczęścia, że zobaczy dziwne istoty. Mój ,,niedoświadczony” kolega zastanawia się jak wyglądają Nui i Trawui. Wszędzie asteroidy, planety… Pandy już widzę jak małe robaczki, a okolicę jak jakieś mrowisko. O rany! Za chmurami pozostawiłem swój dom i przyjaciół. Panfu jest już malutkie, a pand i budynków nie widać.

Podobało mi się, a Wam? No pewnie, że tak! Gratuluję twórcy tego listu ;). Kolejną nowością będzie konkurs na awatara .  

I - 275 głosów - Nikita16 ze zdjęciem profilowym na Twitterze
II - 252 głosy - Gieniuk ze zdjęciem profilowym na Naszej-Klasie
III - 137 głosów - ex aequo  sara220 i Rafael ze zdjęciami profilowymi z Naszej-Klasy

Oto ich zdjęcia profilowe: 

Nikita16

Gieniuk 

Sara220

Rafael89

Wszystkim Wam Gratuluje! Ostatnią dzisiejszą nowością jest drugi etap konkursu na ubranko. Naszym kolejnym uczestnikiem, którego strój został uszyty przez Lili to ProjL2002. Jego ubranka są bardzo ładne. Mnie się bardzo podobają. Oto ich ocena: 



Desingned by projL2002 - Poland :



  • Śliczne połączenie kolorów - +
  • Włosy mi się nie bardzo podobają, ale to kwestia gustu - +/-
  • Ładna korona - +
  • Sandałki świetnie do wszystkiego pasują - +
  • Bardzo ładne bransoletki - +
Podsumowując: 4,5 punktów na 5 . Gratuluję! To niezły wynik! Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny projL2002 :D 









  • Opaska z blond włosami bardzo ładnie wygląda - +
  • Śliczny podkoszulek z pandą oraz opaski na ręce - +
  • Spodnie do wszystkiego pasują - +
  • Świetne buty, które nadają się do niezwykłych wypraw - +
Podsumowując: 5 punktów na 5. Gratuluję! Masz maximum punktów przy tym stroju projL2002. Na pewno jesteś z siebie dumny, gdyż zebrałeś 9,5 punktów na 10 . 




Gratuluję Ci ProjL2002 tak wysokich not  ;) . Są również wyróżnieni, a wśród nich nasza kochana Pomocnik_na_Panfu :


Oto kolejni wyróżnieni:

asiuniapp

CmoQ

Greenee

Izalia


Malgi15


MileyQQ


Kler


Miley5555


nikita16

Pandora


Papuga27


Sebekicoco



Toto

To już wszystkie wyróżnione prace. Już kończę. Do usłyszenia!

Wasza Pelagia1999 :)