Cześć Pandeczki!
Chciałam Wam opowiedzieć o przodkach naszej Elli.
Nie wiecie, a może już wiecie, że Elli prapraprababka była hrabiną.
(zdjęcie znalezione w bibliotece Panfu)
Hrabina mieszkała z rodziną w wielkim pałacu o nazwie Pandorama. Pewnie stąd wziął się serwer Pandorama na Panfu. Miała własnego lokaja, który spełniał jej wszystkie wymagania.
Zawsze rano czekał na nią koń rasy Shasan wykąpany, uczesany, piękny biały koń, na którym jeździła. Popołudnia spędzała na długich rozmowach z rodzicami. Wieczorami chodziła na spacery do ich wielkiego ogrodu gdzie mieszkały zwierzęta, których jeszcze nie odkryto.
Pewnego dnia hrabina jeżdżąc rano na koniu spotkała młodzieńca o imieniu Maximilian, który był szlachcicem. Od pierwszego wejrzenia zakochali się w sobie.
Od razu powiedzieli to rodzicom. Rodzice szlachcica zaakceptowali hrabiankę, ale niestety rodzice hrabianki Elliny nie zaakceptowali ukochanego dziecka. Córka bardzo się na nich zdenerwowała i razem z Maximilianem uciekła.
Po pewnym czasie rodzice rozmawiając powiedzieli, że to co zrobili jest nie wyobrażalnie złe, więc napisali do córki list, aby wróciła do pałacu do wschodniego skrzydła.
Lecz ona nie posłuchała i zakopała list gdzieś na wyspie Panfu, ale nie wiadomo gdzie.
Tą historię znalazłam w zamkowej komnacie. To była bardzo interesująca opowieść.
Pa
0 komentarze:
Prześlij komentarz