Czołem pandy!
Mam dzisiaj dobry humor, bo Ania (nasza Redaktor Naczelna) może zostanie.
Dzisiaj poszłam do Krucia. Byłam gotowa na długą, kilku godzinną szermierkę słowną, ale Krucio powiedział tylko:
Szkoda, że się nie założył, bo bym wygrała! he he
Głupiutki Krucio. Niech on da wreszcie spokój, bo przecież i tak zawsze go załatwiamy. Czarno księżnik? Jasne...
Kiedy już odchodziłam od Krucia on zaczął sobie pluć w brodę.
"Kurczę! Ta głupia zjeżdżalnia znowu jest kolorowa!". Zaczęłam krztusić się ze śmiechu, ale on to chyba zauważył bo złapał mnie za ramię.
-Tylko poczekaj... pożałujesz tego!
Aż przeszedł po mnie dreszcz. No trudno. Musimy stawić czoła Kruciowi!
0 komentarze:
Prześlij komentarz