Hejka! Wiem, że to nie chwila na zwariowane historie, no ale ta jest na poprawę humorku. Opowiada o mnie i o mojej najlepszej przyjaciółce banannie5. Autor historii bananna5 (jakby co to nie będzie zdjęć) :
Tytuł:
"Bananna5 i Kamarija - przyjaciółki na biwaku."
Był ciepły, słoneczny dzień. Bananna5 wstała z łóżka i zjadła na śniadanie - bambusowe płatki z bambusowym mlekiem. Po zjedzeniu włączyła komputer i weszła na swoją pocztę .Przyszła do niej taka wiadomosć:
Hej Bananna5!
Bardzo bym chciała zaprosić Cię na wyjazd na biwak, pod namiot. Ja wyjeżdżam jutro o 7:00. Jak chcesz to możesz ze mną pojechać.
Twoja najlepsza przyjaciółka
Kamarija
Bardzo się ucieszyłam od razu wysłałam do Kamariji taka wiadomość:
Cześć Kamarija!
Dziękuje za zaproszenie. Bardzo chętnie z Tobą pojadę. Będę u Ciebie jutro o 6:45. Bardzo się cieszę z tego wyjazdu. To pa!
Twoja najlepsza przyjaciółka
Bananna5
Do wysłaniu maila do Kamariji, Banana5 postanowiła się spakować na wyjazd.Włożyła do plecaka wszystkie potrzebne rzeczy i usiadła na kanapie myśląc:
"Ciekawe jak się śpi pod namiotem. Nigdy tego nie robiłam!" - mówi Bananna5. Po namysle o biwaku, do Bananny5 zadzwoniła Kamarija. Spytała się Bananny5, czy może teraz pojechać na biwak, a ona odpowiedziała: "Ok! Będę u ciebie o 15:00". Gdy Bananna5 poszła do Kamariji, wsiadły do samochodu i pojechały. Kiedy były już na miejscu, to zrobiły ognisko, przy którym ogrzewały się i piekły kiełbaski oraz bambusowe pianki. Po zjedzeniu pandy rozłożyły namioty i poszły spać. Następnego Bananna5 i Kamarija dnia obudziły się bardzo szczęśliwe i zadowolone z biwaku, że aż nie chciały wracać do domu.
Myślę, że Wam się podobało. Piszcie komentarze.
To pa!
0 komentarze:
Prześlij komentarz