piątek, 3 września 2010

Moja przygoda w dniu Złotych Pand!

Witajcie :)
To moja pierwsza notka po... odejściu Ani :/
Trudno, taka była Jej wola, a ja nie mam nic do zarzucenia Ani, która tak dzielnie prowadziła Redakcję-Panfu ;] 
A jak tam u Was w szkole? Mam nadzieję, że dobrze, piszcie w komentarzach :)
Przepraszam, że tak późno, ale nie miałam zbytni czasu ;<
Ale teraz mam, więc ....

Dziś jest Dzień Złotych Pand :)
Biegnijcie na Panfu, bawić się ze znajomymi w tym dniu ;]
Chciałabym opowiedzieć Wam także moją dzisiejszą przygodę.
Zwykle do szkoły chodzę na inną wyspę i dojeżdżam tam motorówką. Dziś jednak dowiedziałam się, że motorówka szkolna się zepsuła i, niestety, lekcje zostały odwołane ;( Bardzo mnie to zasmuciło, ponieważ lubię chodzić do szkoły i spotykać się z koleżankami i kolegami. Jednak uświadomiłam sobie, że dziś jest Dzień Złotych Pand, więc szybko pobiegłam do mojej chatki i wygrzebałam z szafy mój kombinezon. Okazało się, że tak dawno go nie używałam i zrobił się za mały! Musiałam lecieć do sklepu, aby kupić sobie nowy. Kiedy już to zrobiłam nawet nie wracałam do chatki tylko założyłam go w przymierzalni i popędziłam na Plażę, hihi :D. Kiedy płynęłam do szkoły, nagle wleciałam w szalony wir! Próbowałam uciekać, wyrywać się, ale nie mam na tyle siły. Nagle wir przestał mnie ciągnąć i ucichł. Jak najszybciej popędziłam do szkoły starając się o tym zapomnieć. Kiedy byłam w szkole i przyglądałam się nowo pomalowanym szafkom, nagle zauważyłam bardzo smutną pandę. Ani chwili się nie zastanawiałam, tylko podeszłam do niej i zapytała, co się stało. Panda opowiedziała mi, że wszyscy zaczęli się z niej śmiać na lekcji, kiedy nauczycielka zwróciła jej uwagę. Po krótkiej rozmowie, okazało się, że ta panda jest... moją kuzynką! Uściskałyśmy się, a ja poszłam wyjaśnić sprawę do pokoju nauczycielskiego. Po zakończeniu jej lekcji poszłyśmy zjeść coś u Bruna. Siedziałyśmy tam chyba z 3 godziny, a samo jedzenie zajęło nam 30 minut ;) Potem, niestety, musiałyśmy się rozłączyć, aby zająć się naszymi zwierzakami, ale umówiłyśmy się już na kolejne spotkanie i niedługo przedstawię Wam "reportaż" z tego spotkania ;]
Ten dzień był bardzo udany. Nigdy nie wiedziałam, ja to jest. Jak to jest poznać kogoś, kto był Ci bardzo bliski. Poznać Go po upływie 9 lat! Och, jestem już zbyt podekscytowana, by pisać kochani ;*
Tak więc kończę i dziękuję ;]
Dziennikarz Milkaa1508.


PS. Taką "plakietkę" będę dodawać na końcu moich wpisów ;]

0 komentarze:

Prześlij komentarz