Hej!
Dzisiaj przechodząc po Mieście postanowiłam kupić sobie nowego Bolisia.
Zdecydowałam, że będzie on zielony, bo bardzo lubię ten kolor.
Ponadto zielone Bolisie są bardzo spokojne.
Przeliczając pieniądze weszłam do sklepu zoologicznego.
Poprosiłam panią kasjerkę, żeby mi pokazał gdzie jest Zielony Boliś.
Kasjer zaśmiał się i zdjął perukę.
To był Krucio!
-Mam nadzieje, że spodoba ci się szary Boliś z kamienia, oblepiony
pajęczyną! Ha ha - po tych słowach Krucio ulotnił się.
Podeszłam do Zielonego Bolisia. Zachciało mi się płakać aż w końcu pomyślałam, że
odczaruje go moją Różdżką. Jak postanowiłam tak zrobiłam.
Po sekundzie Boliś znów był zielony.
Uśmiechnął się do mnie, a ja wzięłam go na ręce i zaniosłam do domku.
Pisała dla Was:
PS. Bardzo się cieszę, że Redakcja jednak nie została zamknięta!Dzisiaj przechodząc po Mieście postanowiłam kupić sobie nowego Bolisia.
Zdecydowałam, że będzie on zielony, bo bardzo lubię ten kolor.
Ponadto zielone Bolisie są bardzo spokojne.
Przeliczając pieniądze weszłam do sklepu zoologicznego.
Poprosiłam panią kasjerkę, żeby mi pokazał gdzie jest Zielony Boliś.
Kasjer zaśmiał się i zdjął perukę.
To był Krucio!
-Mam nadzieje, że spodoba ci się szary Boliś z kamienia, oblepiony
pajęczyną! Ha ha - po tych słowach Krucio ulotnił się.
Podeszłam do Zielonego Bolisia. Zachciało mi się płakać aż w końcu pomyślałam, że
odczaruje go moją Różdżką. Jak postanowiłam tak zrobiłam.
Po sekundzie Boliś znów był zielony.
Uśmiechnął się do mnie, a ja wzięłam go na ręce i zaniosłam do domku.
Pisała dla Was:
0 komentarze:
Prześlij komentarz