poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Krucio wciąż humor nam psuje, a nam to nie pasuje.

Cześć Pandy!

Krucio sam się nie pokona, więc musimy mu pokazać gdzie raki zimują. Jedna rzecz jest już jasna - Krucio za niedługo się podda i opuści naszą kolorową Krainę. Teraz wystarczy pomóc mu w pakowaniu swoich walizek, czyli pokonać go jak na co dzień.

Dzisiaj miałam pewną przygodę, a jaką to zaraz opowiem.

Rano zrobiłam to co zwykle - umyłam się, ubrałam i pobiegłam do Restauracji zjeść pożywne śniadanie. Gdy już wszystko załatwiłam postanowiłam odwiedzić Bibliotekę (oczywiście z nałożonymi okularami na nosie). Ku mojemu zdziwieniu ujrzałam kamienny regał.


Co teraz zrobić? Pobiec do Maszyny Zagadek i rozwiązać zagadkę? Czy poczytać księgę o zaklęciach? Wybrałam tą lepszą odpowiedź, czyli pójście do Maszyny. Wszystko opowiedziałam Kamarii. Ona na moim miejscu zrobiłaby to samo. Ucieszyłam się bardzo, że wybrałam właściwe rozwiązanie problemu. Po rozwiązaniu zagadki złapałam w łapkę Różdżkę i pędem pomaszerowałam do Biblioteki.
- 1, 2, 3 regał z powrotem normalny jest! - wypowiedziałam magiczne zaklęcie.
I po chwili regał zabłysnął i zmienił się w normalny, drewniany z książkami. Wypożyczyłam sobie jedna z nich i poszłam pochwalić się do Krucia moim wyczynem. Wydawał się okropnie wściekły, ale ja się tym nie przejmowałam. Po prostu pobiegłam do chatki, a tam mogłam odpocząć i przeczytać książkę.
Koniec!
Myślę, że jeszcze nie raz przeżyję zaskakującą przygodę. Lecz już nie dzisiaj ;)
Papa!

Pisał dla Was Dziennikarz
@Emilka@

0 komentarze:

Prześlij komentarz