sobota, 23 października 2010

Balona złapałam i sobie poleciałam!

Hej!

Dziś jak tylko rano wstałam, zjadłam śniadanie i poszłam na lody do lodziarni.
Wybrałam czekoladooowe. ;))
Rozkoszowałam się aksamitnym smakiem.
Gdy skończyłam jeść poszłam do Kamarii na wieżę by móc zobaczyć co powie mi dziś kula.
Dziś "Twoje wyobrażenia są równie ważne jak realna rzeczywistość".
Dziwne...
No, ale cóż.
Po krótkim zastanowieniu poszłam na Wyspę Piratów.
Na wyspie wypiłam szklankę soku i weszłam na statek.
Pomyślałam sobie...
-Może gdy złapię się balona znajdującego się na statku odfrunę hen daleko?
Zrobiłam jak chciałam!
Złapałam się i...?
Nic. :(
A wszystko przez to, że balon o coś zahaczył.
Więc złapałam drugiego i...
...lekko odbiłam się w górę i odleciałam!
Leciała i leciałam aż doleciałam do Starego Portu.
To był szok!
Wieczorem chodziłam zakręcona, ale bardzo mi się to podobało, że mogłam latać!
Zjadłam kolacje i poszłam się umyć.
Przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
Zasnęłam jak dzidzia :D

Do zobaczenia!

2 komentarze:

To było całkiem ciekawe :)

Redakcja-Panfu powinna działać na podświadomość czytelnika. Poza tym nie jest to artykuł, lecz opowiadanie, czyli jest to jak najbardziej zgodne z Regulaminem, a także Wy nie macie prawa się do tego przyczepić.

Może dla Was nie jest to sensacja, poruszenie, ale dla innych tak. Przytoczę tu znane rzymskie powiedzenie: De gustibus non est disputandum!

Prześlij komentarz