niedziela, 8 sierpnia 2010

Krucio znowu wygina bez endu.

Dzisiaj Krucio zamienił w kamień stół
w Restauracji!!! O nie. Nie starczy miejsc
dla głodnych gości!
Mam tego dość. On się cieszy z naszego
nieszczęścia, ale my za każdym razem udowadniamy
mu, że nas nie pokona.
Walczymy z nim już cały miesiąc, ale on się nie poddaje.
Pobiegłam do Kamarii, która kazała mi zagrać w grę.
Zrobiłam co mi kazała. Ułożyłam labirynt.
Otrzymałam Różdżkę, okulary i ślicznego pingwinka w lodzie.

Założyłam okulary i wziełam w łapkę Różdżkę.
Po chwili znalazłam się obok Krucia.
Powiedział:
"Od teraz będziesz się czuł naprawdę ciężko po posiłku w Restauracji".
Jak on może nas straszyć. Od razu straciłam apetyt.
Pobiegłam do Restauracji. Co widzę? Grupkę głodnych, smutnych Pand.
Porządnie wkurzona spytałam się o co chodzi.
Odpowiedzieli mi, że nie mają lodówki w domu, Krucio zamienił
w kamień stół i posiłek, a one są bardzo głodne.
Podeszłam do stołu. Po 5 sekundach odzyskał swoją dawną postać.

Wszyscy podskoczyli z radości.
Uśmiechnęłam się i pobiegłam do Krucia.
Ten groził mi, że to jeszcze nie koniec.
Zaczęłam tańczyć przed nim swój ulubiony
taniec zwycięstwa bez endu. Oczywiście śpiewałam mój hymn.
Ole, Ole, Ole, Stella Nie Da Się, Nie Da Się, Ole, Ole, Ole! Krucio
może poddać się poddać się, Ole, Ole, Ole!

Ciekawe kiedy Krucio w końcu pomyśli tą swoją główką jak
u Kubusia Puchatka.
Przecież on z nami nie wygra ;). Będziemy się tak bawić z nim bez endu :)
3 rzeczy są pewne:
1. Krucio będzie bez endu zapuszczać swoje wąsy.
2. Krucio się nie podda nawet za 2 lata.
3. Będę ciągle tańczyć mój taniec zwycięstwa.

0 komentarze:

Prześlij komentarz