piątek, 23 lipca 2010

Krucio i kąpielowe stroje, dziwne to, jak na oko moje.

Good Morning!
Dzisiaj rano obudził mnie telefon. To Forel, wyjechał do Paliforni i już wraca. Ucieszyłam się. Zawsze jedna panda więcej do walki z Kruciem. Dzisiaj powiedział tak:
Wiedziałam, że szukać mam na basenie. Najpierw udałam się do szatni, ale oczywiście zaraz później poszłam do kiosku, gdzie wisiały całkiem niczego sobie stroje. Wcześniej ich nawet nie zauważyłam.
Jutro będzie tydzień od mojego pierwszego wpisu na blogu. Uff! Denerwuję się.
PS. Lepszy włos w zupie niż zupa we włosach!

0 komentarze:

Prześlij komentarz