wtorek, 3 sierpnia 2010

Krucio kombinuje jak koń pod górę, ale my stoimy przed nim murem!

Dzisiaj rano postanowiłam sobie nie oglądać telewizji i nie porównywać się do tych zgrabnych pand (z telewizji), przy których wypadam beznadziejnie. Myślałam, że tylko skoczę do Maszyny Zagadek, zagram i odczaruję jeden przedmiot. Szłam już do Maszyny, gdy nagle ktoś mnie złapał za ramię. To była Kamaria.
Po tym poszłam ciekawa do Krucia, o co z tym chodzi? Czy już jest koniec? A ja nie mam jeszcze jednego celu :(
Krucio, jak się okazało przedłużył sobie wąsy w Salonie Piękności!!! Jest tak silny, że jego zamienione w kamień rzeczy wyglądają normalnie. Kamaria wysłała mnie do profesora Bookworma, on wie co zrobić. No i zgodził się zrobić mi okulary, gdy mu przyniosę 3 rzeczy. Plastikowy kubeczek, pryzmat i kamień z lawy.





Kubeczek na oknie restauracji.


Pryzmat na półce z książkami

A kamień z lawy... zresztą zgadnijcie XD

Dostajemy od profesorka fajne okularki.
Reszta toczy się zwyczajnie. Różdżka w dłoń i do Szpitala!


Pozdrawiam was :*

0 komentarze:

Prześlij komentarz