Witajcie!
Opowiem Wam pewną historię, którą przeżyłam jakiś czas temu.
No więc...
Były wakacje, słońce prażyło, wszyscy wesoło biegali po dworze.
Siedziałam w domu, ponieważ byłam lekko przeziębiona.
Po jakimś czasie wyzdrowiałam.
Ruszyłam na Plażę.
Pływałam w morzu, kiedy nagle...
-Ratunku! Ja tonę! Tu jest jakiś wir... - krzyczałam.
Ale bez skutku.
Po jakimś czasie, byłam na dnie morza.
Bardzo się bałam, kiedy zobaczyłam... pandzie syreny!
Spójrzcie tylko:
-Luno, ona nie może oddychać! Pomóżmy jej! - krzyknęła ta w rudych włosach.
Ta w blond włosach, pewnie Luna, chwyciła mnie za rękę.
cdn.
Dziudek
0 komentarze:
Prześlij komentarz